Skip to main content

Karpackie lasy są w świetnej formie

| Mateusz Świerczyński | e Leśnik

bieszczady las

„Pierwotna Karpacka Puszcza pada pod piłami”, „Ocal niedźwiedzie od zagłady”, „To już ostatni moment aby uratować jodłę w Karpatach”. To tylko niektóre z tytułów apeli różnych organizacji zachęcające ludzi do podpisania petycji o objęcie ochroną terenu Bieszczadów i Pogórza.

Oj, aż mnie ręka swędzi żeby napisać „jak możecie tak bezczelnie robić ludziom wodę z mózgów kłamiąc i manipulując”. Przecież wystarczy spojrzeć na las, ile go jest, w jakim jest stanie i w jakim wieku, żeby stwierdzić że nic złego się nie dzieje. Statystki są nieubłaganie pozytywne. Lasów w całej Polsce przybywa (porastają już prawie 30% kraju), są coraz starsze, a ich stan zdrowotny jest bardzo dobry. Ta tendencja widoczna jest zwłaszcza w Bieszczadach. Przecież to miejsce było kiedyś bardzo zaludnione, a las porastał tylko niewielką część terenu. A teraz? Las aż po horyzont.

Jak to wszystko się ma do apeli, że oto leśnicy wycinają na potęgę?

Proszę odpowiedzieć sobie samemu. Również sytuacja gatunków puszczańskich pokazuje, że leśnicy bardzo dobrze chronią swoje gospodarstwo. Z roku na rok przybywa żubrów (ten gatunek leśnicy odnowili praktycznie od zera), niedźwiedzi, wilków rysi czy żbików.

Ta tendencja szczególnie widoczna jest w przypadku niedźwiedzi. Przychodzą do nas z Ukrainy i Słowacji gdzie nie są bezpieczne i znajdują fantastyczne warunki bytowania. Jest im tu tak dobrze, że praktycznie każda niedźwiedzica rodzi teraz trzy młode w miocie, co kiedyś było sensacją.

Ostatnią sprawą, na jaką chciałbym zwrócić uwagę, to hasło „pierwotna puszcza karpacka”.

Jedyne co z tego zdania jest prawdą, to słowo „karpacka” bo ani ten las nie jest puszczą, ani tym bardziej pierwotną. Wystarczy spojrzeć na przedwojenne zdjęcia Bieszczadów czy Pogórza żeby stwierdzić, iż większość dzisiejszych lasów rośnie na terenach dawnych pól czy łąk.

Teraz należy postawić pytanie: dlaczego ekolodzy tak bardzo chcą chronić coś co dobrze działa i na pewno żadnej ochrony nie potrzebuje?

Przyznam się szczerze że nie wiem. Widziałem natomiast skutki takiej działalności. Wystarczy wybrać się na obrzeża Puszczy Białowieskiej, gdzie po wielu latach walk z lokalną społecznością stojącą ramię w ramię z leśnikami „pseudoekolodzy” osiągnęli swój cel. Lasy są dziesiątkowane przez plagę kornika, tysiące metrów martwego drewna zalega, tworząc kolebkę rozrodczą dla kolejnych pokoleń owadów i grzybów porażających następne drzewa. Miejscowa ludność nie wypowie słowa ekolog bez dodatkowego epitetu, z rozrzewnieniem wspominając czasy, gdy można było bez problemu zebrać opał na zimę (tak, tak – martwego drewna nie wolno wywieźć z lasu, ponieważ zabiera się pokarm pożytecznym owadom), a pół wsi miało zatrudnienie w lesie. Oby u nas nie doszło do takiej sytuacji.         

Darz bór !!!!

Foto: Grzegorz Łukacijewski

Wczoraj doszło do pożaru lasu w okolicy Gniezna, spłonęło ponad 20 hektarów lasu. Akcja gaszenia trwała do godzin wieczornych, dogaszanie pożaru trwa nadal.
Nadleśnictwa Durowo i Oborniki prowadzą oprysk poboczy dróg tworząc w ten sposób tzw. barierę zapachową dla dzików.
Nadleśnictwo Durowo informuje, że w dniach 16 – 17 sierpnia 2024 r. będzie wykonywany oprysk poboczy, tworząc tzw. ogrodzenie zapachowe ograniczające przemieszczanie się dzików, co jest elementem walki z ASF.
Budżet Miasta i Gminy Oborniki na rok 2024 wynosi 262 071 302 PLN, podczas finału 32 WOŚP w styczniu 2024, zebrano w Polsce i Świecie 281 879 118 PLN, decyzja MKIŚ może kosztować polskie państwo 28 000 000 000 PLN.
12 lipca 2024,  w całej Polsce pod siedzibami Urzędów Wojewódzkich oraz w Warszawie odbyły się pokojowe protesty leśników. Pracownicy Lasów Państwowych domagają się realnego dialogu i poszanowania ich pracy.
Wielokrotnie powtarzane przez polityków, aktywistów, dziennikarzy manipulacje, jakoby to polscy leśnicy sprzedawali drewno do Chin być może wreszcie będą wyprostowane! 
Dokładnie dzisiaj, 28.06.2024 obchodzimy setną rocznicę powołania do życia największego "powierzchniowo"  w Polsce przedsiębiorstwa o współczesnej nazwie Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe.