Poseł Krzysztof Paszyk. Wczoraj. Dziś. Jutro
Krzysztof Paszyk staje przed życiową szansą na zdobycie silnej pozycji w powiecie obornickim. Może tutaj rządzić i dzielić niczym prawdziwy król przez wiele lat.
Starty w wyborach Krzysztofa Paszyk
Kariera polityczna Krzysztofa Paszyka rozpoczęła się od wyboru na radnego powiatu obornickiego. Było to w 2006 roku. Został wówczas namłodszym radnym z historii rady. Jego kandydatura pojawiła się również na listach wyborczych do Parlamentu Europejskiego w latach 2009 i 2014. Tam jednak nie odniósł sukcesu. Swoich sił próbował również w wyborach sejmiku wielkopolskiego oraz na Prezydenta Piły. Te kampanie również nie przyniosły sukcesu Paszykowi. Przełomem stały się wybory do sejmiku wielkopolskiego. W 2014 roku zdobył mandat radnego, a w dalszej konsekwencji powierzono mu funkcję przewodniczącego sejmiku wielkopolskiego V kadencji.
Reprezentant Obornik poszedł za ciosem rok później. W 2015 roku wziął udział w wyborach parlamentarnych. Pomimo zdobycia zaledwie 3345 głosów otrzymał mandat poselski. Otrzymał dodatkowo zaufanie od swoich partyjnych kolegów, którzy wybrali go na sekretarza klubu PSL. Jako poseł został też członkiem Komisji Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii, Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka oraz Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach. Po powołaniu komisji śledczej ds. Amber Gold Sejm powołał go na członka tego organu.
W roku 2019 odbyły sie kolejne wybory parlamentarne. PSL startujące wraz z Kukiz'15 ponownie zdobyło wystarczającą ilość głosów, aby przekroczyć minimalny próg. Tym sposobem na kolejną kadencję posłem został Krzysztof Paszyk. Liczba głosów, które oddano na niego wyniosła 13585. Podczas drugiej kadencji zasiadał m.in. w Komisji Finansów Publicznych oraz Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.
Rok 2023 to niezwykle ważny czas dla polskiej polityki. Po 2 kadencjach rządów prawicy do władzy doszła opozycja. Wśród tych, którzy przyczynili się do zmian był Krzysztof Paszyk. Zdobył on 27642 głosy, co jest ogromnym sukcesem mieszkańca Obornik. W tegorocznych wyborach startował z listy Trzeciej Drogi, która jest sojuszem partii PSL i Polska 2050. Sukces wyborczy docenili koledzy partyjni, którzy powierzyli Paszykowi funkcję przewodniczącego Klubu Parlamentarnego.
Krzysztofa Paszyka lata w opozycji
Życie parlamentarne obornickiego posła to droga przez mękę. Na jego posłowanie składają się lata rządów PiS. Przez 2 kadencje był bardzo aktywny na mównicy sejmowej, starał się akcentować swoja obecność na wszelkie sposoby. Nie było to łatwe, albowiem jego możliwości, jako posła z opozycji, były naprawdę ograniczone. Dodatkowym elementem, który utrudniał działalność posła, to postrzeganie przez PiS Polskiego Stronnictwa Ludowego jako bezpośredniego rywala o elektorat. Tu oczywiście chodzi o ludność wiejską i z małych miast. Walka między partiami była bardzo widoczna. Paszyk musiał więc szukać pomocy w urzędzie marszałkowskim. To tam starał się skutecznie walczyć o wsparcie finansowe dla samorządów i organizacji. Jego atutem na pewno była dobra współpraca z marszałkiem Wojciechem Jankowiakiem i Krzysztofem Grabowskim. Swoją istotną prace wykonywał zawsze senator Jan Filip Libicki. Paszyk wykorzystywał też fakt, że był w przeszłości zastępcą dyrektora w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Pile. Pomimo trudnego życia opozycjonisty poselskiego udawało mu się wiele zdziałać.
Ta działalność nie pomogłaby mu w wyborach, gdyby nie pomoc samorządów w kampanii. Trudno przejść obojętnie obok tego co zrobił choćby Tomasz Szrama. Burmistrz Obornik starał się zapraszać posła na liczne imprezy. Paszyk brał udział w licznych otwarciach inwestycji. Działalność obornickiego magistratu była tak duża i tak widoczna, że nawet radni z komitetu Szramy uważali to za dużą przesadę. Zasada obowiązywała jednak taka, że PSL musi dostać się do sejmu. Czy może zatem dziwić mniejsza aktywność medialna posła Jakuba Rutnickiego w 2018 roku na tym terenie?
Król Krzysztof na zawsze?
Tak wielkie poruszenie społeczne, które miało miejsce 15 października daje Paszykowi szanse, która może się nigdy nie pojawić. Blisko 28 tys. głosów, które otrzymał, to silny sygnał od społeczeństwa. Wiele osób zaufało obornickiego parlamentarzyście. Musi teraz to przekuć w konkretne działania, aby dowieść tego, że było warto. Przede wszystkim Paszyk może liczyć na dojście do funduszy rządowych. To co było domeną PiS-u przez ostatnie lata będzie atutem rządzącej koalicji z premierem Donaldem Tuskiem na czele. Paszyk stanie się ważną personą na mapie politycznej. Trzeba pamiętać, że z PSL jest kilku ministrów. Władysław Kosiniak-Kamysz został wicepremierem oraz szefem MON. Krzysztof Hetman został natomiast ministrem rozwoju i technologii, a Dariusz Klimczak szefem infrastruktury. Urząd ministra rolnictwa i rozwoju wsi otrzymał Czesław Siekierski.
To jednak nie wszystko. Trzeba pamiętać o wspominanym urzędzie marszałkowskim i wsparciu Wojciecha Jankowiaka i Krzysztofa Grabowskiego. Jeśli potwierdzą się nieoficjalne informacje to wicewojewodą zostanie, inny człowiek z partii z koniczynką, Jarosław Maciejewski. To daje ogromne możliwości działania posłowi Paszykowi.
Tu trzeba jeszcze wspomnieć, że swoich ministrów ma Polska 2050, a to przecież partner PSL. To przedstawiciel tej partii ma zostać wojewodą wielkopolskim.
Zatem przed obornickim posłem otwierają się ogromne możliwości. Takie, o których mógł marzyć przed 15 październikiem 2023 roku. Po latach ciężkiej pracy otrzymał nagrodę. Może zostać Królem Ziemi Obornickiej i to na wiele lat. Do pełni szczęścia brakuje mu tylko porządnych struktur w regionie.
Źródło: sejm.gov.pl, wikipedia.org, fb.com/krzysztofpaszyk, eoborniki.pl