Skip to main content

Wtorkowe głosowanie Kaczyński przegrał świadomie. Teraz wie ilu ma w klubie wyznawców

| Jan Filip Libicki, fot. P. Kubacha | Polityka

Na portalu Onet pojawił się artykuł o wtorkowym głosowaniu ws. lex Kaczyńskich. Autor zastanawia się tam – cytując także anonimowe wypowiedzi posłów PiS – dlaczego Jarosław Kaczyński parł do tego głosowania wiedząc, że nie będzie miał większości: (https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/pis-krwawi-jaroslaw-kaczynski-wywolal-bunt-wlasnych-poslow/g482nly,79cfc278).

Otóż moim zdaniem jest odpowiedź na to pytanie. Prezes wie, że nie ma większości, i wie, że projekt który poddał wczoraj pod głosowanie jest absurdalny. Chce jednak sprawdzić ilu posłów ten bezwzględny absurd poprze. Czyli ilu popiera go - Jarosława Kaczyńskiego – bezwzględnie i zawsze. 

To trochę tak, jakby poddał pod głosowanie projekt, czy też rezolucję, że słońce kręci się wokół ziemi. Wszyscy wiedzą że to absurd, ale on chce sprawdzić, ilu jego posłów powie: to prawda że to absurd, ale skoro prezes domaga się głosowania takiego absurdu, to musimy głosować za. 

Po co Kaczyńskiemu ta cała operacja? Moim zdaniem po to, że szykuje się do jakiegoś ruchu politycznego – nie mówię tu o głosowaniu ustaw – który będzie dla posłów PiSu kompletnie absurdalny. Kompletnie nie do przyjęcia. Ale dzięki wczorajszemu głosowaniu wie, na ilu z nich będzie mógł naprawdę liczyć. Ilu ma w klubie nie posłów, ale wyznawców.

Co to jest za ruch? Nie wiem. Ale obstawiałbym - dla przykładu - choćby jakąś bardziej widoczną współpracę albo z Lewicą albo z Konfederacją. 

I nagle się okaże, że Grzegorz Braun albo Adrian Zandberg to są patriotyczni, wartościowi posłowie z ciekawymi projektami ustaw, które warto poprzeć oczywiście. To jest tylko przykład. Chodzi mi o to, że Jarosław Kaczyński szykuje się prawdopodobnie do jakiegoś bardzo kontrowersyjnego manewru i wczorajszym głosowaniem sprawdził, na kogo we własnym klubie może liczyć na 100%. 

Tak samo sprawdzał za pierwszej władze PiS-u, gdy szykował się do koalicji z Andrzejem Lepperem, która wydawała się wtedy kompletnie absurdalna. I posłowie PiS-u jej nie chcieli. Też prezes sprawdzał wtedy na kogo może naprawdę liczyć. Tak samo jak teraz.

Prawo.pl: wrócił temat zniesienia dwukadencyjności samorządowców 

Korporacje samorządowe wskazują, że ustawodawca nierówno potraktował wójtów, burmistrzów i prezydentów wprowadzając dwukadencyjność, bo takiego ograniczenia nie zastosował w stosunku do pozostałych dwóch szczebli samorządu terytorialnego, czyli zarządu powiatu i zarządu województwa. Takiego samoo...

Poseł Jakub Rutnicki odwiedził Oborniki

Temat inwestycji przeważał podczas spotkania Posła na Sejm Jakuba Rutnickiego z burmistrzem Tomaszem Szramą.

Poseł Krzysztof Paszyk. Wczoraj. Dziś. Jutro

Krzysztof Paszyk staje przed życiową szansą na zdobycie silnej pozycji w powiecie obornickim. Może tutaj rządzić i dzielić niczym prawdziwy król przez wiele lat.

Dariusz Standerski w rządzie premiera Tuska

Dariusz Standerski z Rożnowa wszedł w skład nowego rządu premiera Donalda Tuska.

Listy wyborcze prawie gotowe. Rogoziński radny trafi do powiatu?

Wybory samorządowe zbliżają się dużymi krokami. Komitety dokonują już tylko kosmetycznych poprawek.

Donald Tusk premierem

Sejm wybrał w poniedziałek 11.12.2023 Donalda Tuska na Prezesa Rady Ministrów. "Za" głosowało 248 posłów, przeciw — 201. Nikt nie wstrzymał się od głosu.

Poseł K. Paszyk: Dlaczego musimy rozliczyć winnych afery Pegasusa?

Obornicki poseł Krzysztof Paszyk jednoznacznie opowiedział się za powołaniem komisji śledczej dotyczącej Pegasusa.