Skip to main content

O podwyżkach dla parlamentarzystów. Głos za, z drobnymi zastrzeżeniami

| Jan Filip Libicki, fot. P. Łysakowski | Polityka

Media donoszą, a w Gościu Wydarzeń Polsat News potwierdził to także Andrzej Duda, że rozporządzeniem zamierza podnieść pensje prezydenta, premiera, a także parlamentarzystów. Od dawna się za tym opowiadałem i z góry piszę, że niezależnie od jej ułomności, będę tej decyzji bronił. 

Gdy w zeszłym roku Senat odrzucał poprzednią próbę podwyżek, nie brałem udziału w tym głosowaniu, ponieważ leżałem w szpitalu na koronawirus. Gdybym jednak był wtedy na sali senackiej, głosowałbym za tym rozwiązaniem. Najpierw kilka faktów. Kiedy mój ojciec - po raz drugi - został posłem w roku 1997, zarabiał w liczbach bezwzględnych o 20% więcej niż ja dziś. To jest te 20% więcej, które 3 lata temu zabrał parlamentarzystom Jarosław Kaczyński. Jak się od 1997 roku zmieniły ceny w Polsce każdy wie. Dlaczego piszę o ułomnościach podwyżek dokonanych przez prezydenta Dudę, przy kontrasygnacie premiera? 

Po pierwsze. Te podwyżki powinny być zrobione ustawą. Oczywiście. Jest rzeczą niezręczna, że parlamentarzyści mają decydować o swoich własnych zarobkach, ale też powinni mieć odwagę i odpowiedzialność, aby decyzję podjąć i stawić czoła opinii publicznej. 

Po drugie. Ponieważ właśnie istnieje ta niezręczność, uważałem i uważam, że należy tego dokonać z 2 zastrzeżeniami: wariant pierwszy – uchwalamy podwyżki, ale zaczynają one obowiązywać od następnej kadencji. W ten sposób pokazujemy, że dbamy o status parlamentarzysty, ale nie o własny tu i teraz. Wariant drugi – uchwalamy je, ale z zastrzeżeniem, że wchodzą one w życie w momencie, w którym GUS ogłosi, że polskie PKB wróciło do poziomu sprzed pandemii. Tak by było czyściej, uczciwiej i klarowniej. 

Po trzecie. W całej tej dyskusji o uposażeniach parlamentarzystów nie chodzi nawet o ich wysokość. Chodzi o ustalenie takiego mechanizmu, który pozwoli załatwić sprawę raz i więcej do niej nie wracać. Tymczasem rozwiązanie, które zaproponował Andrzej Duda spowoduje, że za kilka lat ta dyskusja powróci i znowu będzie przedmiotem nie kończących się awantur. Dlatego właśnie trzeba było to zrobić ustawą i albo powiązać te uposażenia ze średnią krajową, albo – tak jak chciał PiS w ubiegłym roku – z zarobkami sędziów Sądu Najwyższego, które z kolei są powiązane ze średnią krajową. Nie zrobiono tego, i ten problem prędzej czy później nas dogoni. 

Uważam więc, że takie właśnie są minusy decyzji Andrzeja Dudy w sprawie uposażenia ministrów i parlamentarzystów. I o tych minusach trzeba jasno mówić. Ale – żeby było jasne – decyzję tę uważam za słuszną i będę jej publicznie bronił.

                                                                                          Jan Filip Libicki

Prawo.pl: wrócił temat zniesienia dwukadencyjności samorządowców 

Korporacje samorządowe wskazują, że ustawodawca nierówno potraktował wójtów, burmistrzów i prezydentów wprowadzając dwukadencyjność, bo takiego ograniczenia nie zastosował w stosunku do pozostałych dwóch szczebli samorządu terytorialnego, czyli zarządu powiatu i zarządu województwa. Takiego samoo...

Poseł Jakub Rutnicki odwiedził Oborniki

Temat inwestycji przeważał podczas spotkania Posła na Sejm Jakuba Rutnickiego z burmistrzem Tomaszem Szramą.

Poseł Krzysztof Paszyk. Wczoraj. Dziś. Jutro

Krzysztof Paszyk staje przed życiową szansą na zdobycie silnej pozycji w powiecie obornickim. Może tutaj rządzić i dzielić niczym prawdziwy król przez wiele lat.

Dariusz Standerski w rządzie premiera Tuska

Dariusz Standerski z Rożnowa wszedł w skład nowego rządu premiera Donalda Tuska.

Listy wyborcze prawie gotowe. Rogoziński radny trafi do powiatu?

Wybory samorządowe zbliżają się dużymi krokami. Komitety dokonują już tylko kosmetycznych poprawek.

Donald Tusk premierem

Sejm wybrał w poniedziałek 11.12.2023 Donalda Tuska na Prezesa Rady Ministrów. "Za" głosowało 248 posłów, przeciw — 201. Nikt nie wstrzymał się od głosu.

Poseł K. Paszyk: Dlaczego musimy rozliczyć winnych afery Pegasusa?

Obornicki poseł Krzysztof Paszyk jednoznacznie opowiedział się za powołaniem komisji śledczej dotyczącej Pegasusa.