Borys Budka chyba tego nie przetrwa
Ponad 50 parlamentarzystów pisze list do przewodniczącego o sytuacji w partii. Ani za Donalda Tuska, ani za Ewy Kopacz, ani za Grzegorza Schetyny nikt takich listów nie pisał, a tu mamy prawie 30% klubu wśród sygnatariuszy.
Borys Budka jest w poważnych tarapatach. Czy uratuje swoje stanowisko przewodniczącego Platformy Obywatelskiej? Moim zdaniem tego nie przetrwa.
Nie ma co ukrywać, że wygranym mijającego tygodnia jest Jarosław Kaczyński. Rozbił opozycję, zyskał sejmową większość dla najważniejszego dla siebie przedsięwzięcia i to pomimo, że nie miał tej większości we własnym obozie. Myśmy – jako opozycja – się pogubili. Ale najbardziej pogubiła się Platforma Obywatelska. I moim zdaniem to pogubienie może skończyć się utratą stanowiska przewodniczącego przez Borysa Budkę. Dlaczego?
Bo ta sytuacja uruchomiła procesy odśrodkowe w jego partii. Procesy, które mogą porozrywać Platformę. I szczerze mówiąc, jest mi z tego powodu żal, bo dobrze wspominam czas kiedy byłem jej członkiem. Jakie to są procesy?
Rafał Trzaskowski uruchamia swój własny projekt, bardzo się pilnując, żeby nie było tam loga PO. Ponad 50 parlamentarzystów pisze list do przewodniczącego o sytuacji w partii. Ani za Donalda Tuska, ani za Ewy Kopacz, ani za Grzegorza Schetyny nikt takich listów nie pisał, a tu mamy prawie 30% klubu wśród sygnatariuszy. Jest jasne, że list ten powstał w środowisku Grzegorza Schetyny.
Rozochocony Szymon Hołownia moim zdaniem już zapuszcza swe macki, żeby złowić kolejnych posłów.
Nie, nie mam żadnej wiedzy na ten temat jeśli chodzi o posłów, ale mam wiedzę poznańską. Otóż wokół prezydenta Jaśkowiaka tworzy się grupa samorządowców i działaczy Platformy. Niby chodzi o działalność samorządową, ale tak naprawdę po pierwsze, jest to robione w kontrze do Platformy i przewodniczącego Rafała Grupińskiego, a po drugie grupa ta zaczyna przemyśliwać, jakby tu nawiązać współpracę z Szymonem Hołownią. Zresztą miałem ostatnio rozmowę z prominentnym politykiem z grupy Grzegorza Schetyny, który też taką współpracę głośno rozważał.
Czy więc kumulacja tych wszystkich wydarzeń to nie będzie zbyt wiele aby Borys Budka utrzymał swoje przywództwo? Moim zdaniem to jest właśnie zbyt wiele. Siła złego na jednego. Dni Borysa Budki na stanowisku przewodniczącego Platformy Obywatelskiej są chyba jednak policzone.
Jan Filip Libicki
