Na Campus Polska wystąpił marszałek Senatu, Tomasz Grodzki. I media żyją od kilku dni informacją, że ogłosił tam, iż chce zlikwidować większość polskich szpitali.
A jednak – wbrew zapewnieniom wielu – na Campus Polska doszło do konfrontacji. Do konfrontacji Donalda Tuska i Rafała Trzaskowskiego. Doszło do niej pośrednio, rękami Sławomira Nitrasa – najbliższego współpracownika prezydenta Warszawy.
Trwa burza wokół wypowiedzi Władysław Frasyniuka w TVN24. Legenda Solidarności nazwała żołnierzy – stojących na polsko - białoruskiej granicy i nie wpuszczających idących stamtąd ludzi – śmieciami i psami, dokładając do tego jeszcze kilka obelg. Dziennikarz Grzegorz Kajdanowicz nie zareagował. No to najpierw słowo o koczujących na granicy ludziach.
Media donoszą, a w Gościu Wydarzeń Polsat News potwierdził to także Andrzej Duda, że rozporządzeniem zamierza podnieść pensje prezydenta, premiera, a także parlamentarzystów. Od dawna się za tym opowiadałem i z góry piszę, że niezależnie od jej ułomności, będę tej decyzji bronił.
Jestem senatorem. Więc nad uchyleniem immunitetu Marianowi Banasiowi nie będę głosował. Ale gdybym był posłem, to głosowałbym przeciw zdjęciu mu immunitetu. Dlaczego?
Od paru dni żyjemy w nowej rzeczywistości politycznej. Nie. W sensie czystej polityki nic się istotnego nie wydarzyło, ale jednak to wydarzenie zmienia bardzo polską politykę. Powiedzieć, że zmienia na gorsze, to nic nie powiedzieć.
CBA zatrzymało Jakuba B, syna prezesa NIK, Mariana Banasia. Ponieważ relacje Banasia z obozem rządzącym są – nazwijmy to tak delikatnie – skomplikowane, możemy mieć w tej sytuacji przed soba dwie możliwości: albo agenci CBA zatrzymali przestępcę, albo zatrzymali niewinnego człowieka i przy pomocy tego zatrzymania, chcą uderzyć w niewygodnego dla władzy jego ojca.
