Piątek 18 lipca spalone ok 0,20 hektara, poniedziałek 21 lipca spalone około 0,02 hektara i w nocy z 21 na 22 spalone około 0,80 hektara. To pożary na terenach leśnych wokół Obornik w ostatnich dniach, jak dołożymy do tego pożary w lasku przy pływalni to już jest aż za dużo jak na te kilka dni.
Wszystkie pożary to PODPALENIA. Tak zwane zapalenie od butelki to po prostu mit, nawet od niedopałka trudno jest wzniecić pożar. Wszystkie pożary oddalone są od siebie bardzo blisko, co może świadczyć o tym, że sprawcą podpaleń jest ta sama osoba lub grupa osób. Czy chodzi o głupią zabawę czy może przestępcom zależy na spowodowaniu strat a może chcieli aby ogień doszedł do pobliskich ogródków działkowych? Trudno zgadnąć czym kierują się tacy dewianci, jedno jest pewne – łącznie spłonął w te dni 1 hektar lasu, dla porównania łącznie w dwóch ostatnich latach spłonęło na terenie Nadleśnictwa Oborniki 0,26 ha!
Post użytkownika eoborniki.pl.
Największy pożar miał miejsce w nocy z 21 na 22 lipca. Informację o ogniu przekazał kilka minut po północy wracający co domu, mieszkaniec Obornik . Nie potrafił on jednak dobrze wytłumaczyć gdzie się znajduje, lokalizowanie pożaru zajęło służbom ratowniczym około 1 godziny. Prowadzenie nocnych akcji jest bardzo trudne i niebezpieczne. To co w ciągu dnia wydaje się oczywiste nocą przybiera zupełnie innych rozmiarów w lesie.
Jak to bywa w każdej takie sytuacji angażowane są ogromne środki w celu ugaszenia i zapobieżenia odnowienia się pożaru. Bezcenne jednak jest to wszystko co poszło z dymem. Część spalonych drzew będzie trzeba uprzątnąć i posadzić nowe.
Jeżeli zauważycie Państwo przebywając w lesie osobę, która wykonuje czynności związane z próbą rozpalenia ogniska, REGUJCIE! Jeżeli zauważycie w lesie ogień od razu dzwońce do Straży Pożarnej!