Przejdź do głównej treści

Atak niedźwiedzia na człowieka był obroną własnego terytorium

| Marcin | e Leśnik
Obraz Angela z Pixabay
Obraz Angela z Pixabay

W okresie powojennym w polskiej części Bieszczad praktycznie niedźwiedzi nie było, w latach 70-tych mówiło się o liczbie około 20-stu, obecnie szacuje się, że jest ich około 150. Niedźwiedź przygotowujący się do snu zimowego wypłoszony z gawry zaatakował w niedzielę w Bieszczadach aktywistów ekologicznych.

W całej Polsce mówiono w ostatnich dniach o ataku niedźwiedzia na człowieka w Bieszczadach w Hulskiem, na terenie Nadleśnictwa Lutowiska. 56-letni mężczyzna w rejonie Zatwarnicy w Bieszczadach podszedł zbyt blisko niedźwiedziej gawry. Poszkodowany z obrażeniami trafił do szpitala. W akcji ratunkowej uczestniczyli Grupy Bieszczadzkiej GOPR, Bieszczadzkiego Pogotowia Ratunkowego SP ZOZ w Sanoku, Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, strażaków z OSP w Zatwarnicy, OSP w Lutowiskach i PSP w Ustrzykach Dolnych oraz policjantów z Komendy Powiatowej Policji w Ustrzykach Dolnych. Sytuację wyjaśnia Nadleśnictwo Lutowisko na profilu społecznościowym.

Cytujemy poniżej całą informację opublikowaną przez Nadleśnictwo Lutowisko:

"Kilka faktów w sprawie ataku niedźwiedzia w Hulskiem

W niedzielę 12 listopada po godzinie 17:00 Nadleśnictwo Lutowiska otrzymało informację o niebezpiecznym zdarzeniu, które miało miejsce w okolicach nieistniejącej wsi Hulskie. Niedźwiedź zaatakował mężczyznę w lesie, nieopodal znanej nam i monitorowanej gawry, powodując u swej ofiary liczne obrażenia. Drugi z mężczyzn biorący udział w zdarzeniu nie ucierpiał i wezwał pomoc, dzięki której poszkodowany znalazł się w szpitalu.

Z uwagi na liczne pytania i krążące niesprawdzone wieści w tej kwestii, podajemy kilka faktów do wiadomości.

Gawra, o której mowa została zlokalizowana przez leśniczego w styczniu 2023 r. Wówczas nie stwierdzono bytowania w niej niedźwiedzia. Od maja, czyli po okresie gawrowania prowadzono w tej okolicy prace hodowlane, wyłączając z nich okolice samej gawry.

W sierpniu tego roku otrzymaliśmy pismo od Inicjatywy Dzikie Karpaty i Fundacji Siła Lasu, o konieczności natychmiastowego wstrzymania wszelkich zabiegów gospodarki leśnej w tym wydzieleniu leśnym. Jednocześnie w sierpniu do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie wpłynął wniosek od aktywistów o utworzenie strefy ochronnej wokół miejsca gawrowania niedźwiedzia.

Zgodnie z zaleceniami RDOŚ do 31 października zakończono prace w tym wydzieleniu i powieszono fotopułapkę, która miała monitorować okolicę gawry.

O tym, że trwa procedura w sprawie utworzenia strefy doskonale wiedzieli aktywiści IDK. Niestety, w niedzielny wieczór 12 listopada naruszyli spokój gawrującego zwierza, prowokując dramatyczną sytuację, której stali się uczestnikami. Podkreślam fakt, że skoro sami składali wniosek o utworzenie strefy, winni zachować reguły, jakie wynikają z tej sytuacji.

O całym zdarzeniu nadleśnictwo powiadomiło Policję i Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Rzeszowie.

Wyrażając współczucie osobie poszkodowanej, życzymy jej szybkiego powrotu do zdrowia. Jednocześnie przypominamy o zasadach zachowania się w ostojach dzikich zwierząt, o zakazie ich płoszenia, zwłaszcza w odniesieniu do niedźwiedzi szykujących się na zimowy spoczynek.

Wielki szacunek dla służb, biorących udział w niedzielnej akcji ratunkowej: Grupy Bieszczadzkiej GOPR, Bieszczadzkiego Pogotowia Ratunkowego SP ZOZ w Sanoku, Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, strażaków z OSP w Zatwarnicy, OSP w Lutowiskach i PSP w Ustrzykach Dolnych oraz policjantów z Komendy Powiatowej Policji w Ustrzykach Dolnych."

Na portalu „X” pojawiły się również zdjęcia z fotopułapki, na których widać jak blisko do gawry podeszli aktywiści. Ataki niedźwiedzi w okresie jesiennym należą do bardzo rzadkich, częściej dochodzi do nich wiosną i w ciągu ciepłej pory roku - powiedział  Radiu Rzeszów, Rzecznik Prasowy RDLP w Krośnie – Edward Marszałek. W ocenie bieszczadzkiego leśnika zdarzenie trzeba odczytywać jako obronę własnego terytorium przez niedźwiedzia. Niedźwiedź nie był na ternie ludzkich osad, nie przyszedł do ludzi, zachęcony został do reakcji, to ludzie weszli w obręb jego gawry.

 

Brak śniegu i mała ilość opadów to zapowiedź suchej wiosny. Już obecnie w lasach występuje duże zagrożenie pożarami.
Rezerwat Śnieżycowy Jar w najbliższy weekend (08-09.03.2025 r.) zostanie udostępniony dla ruchu turystycznego.
Miniony rok 2024 przyniósł realizację kolejnego projektu, który Nadleśnictwo Oborniki zakończyło z sukcesem.
Do końca lutego 2025 dojdzie do wycinki lasu na powierzchni około 180 ha na północ od naszego regionu.
Parlament Europejski na posiedzeniu parlamentarnym w październiku 2024 przyjął w trybie pilny odroczenie wprowadzenie przepisów dotyczących EUDR!!!  Aktywiści i lobbyści Zielonego Ładu zostali przegłosowani, czy to początek zmian i odejście od zielonej ideologii?
Jak donoszą leśnicy, takiego wysypu borowików jak w tym sezonie nie pamiętają najstarsi grzybiarze. Gdzie pozostawić samochód jadąc na grzyby?
W miniony weekend do lasów ruszyło, a właściwie wjechało samochodami, wiele osób w poszukiwaniu grzybów, niestety często zostawiając … rozsądek w domu.