Mieszkanka Poznania opowiada o nożowniku
Ogromna tragedia jaka wydażyła się w Poznaniu, gdzie 71-letni mężczyzna zabił 5-cio letniego chłopca, cały czas wywołuje ogromne emocje. Wstrząśnięta mieszkanka Poznania opowiada o nożowniku. W swojej wypowiedzi poznanianka porusza dwie bardzo ważne kwestie.
- Brak reakcji ludzi na tragedię jaka spotyka inne osoby, brak reakcji na wołanie o pomoc!
- Brak reakcji Policji na wezwania do awanturujących się osób.
Wielu z nas było świadkiem mniej lub bardziej dramatycznych sytuacji w których, ktoś potrzebował pomocy, interwencji a być może czasami szybkiej reakcji. Oglądając relacje z wydarzeń w Poznaniu, zadajemy sobie pytanie czy można było zapobiec śmierci 5-cio letniego chłopca? Co trzeba zrobić, aby do takich tragedii nie dochodziło? Czy musi dochodzić do tak ogromnych tragedii abyśmy przejrzeli na oczy?
Na powyższe pytania nie ma prostych odpowiedzi. Można całą winę zwalić na Policję, można zwalić na ludzką znieczulicę. Ale czy to cokolwiek da? Ewidentnie widać, że jako społeczeństwo nie mamy żadnych mechanizmów obronnych przed takimi sytuacjami. Tzw. system uniemożliwia skutecznie reagować służbom, a mieszkańcy czują się bezsilni w obliczu agresywnych osób, w obliczu zwyrodnialców. Brak reakcji Policji, brak reakcji innych osób.
Tak bardzo tracimy się z oczu! My, ludzie!" Cały Poznań tonie w zniczach! Mieszkańcy zalali się łzamiI po tragicznym zdarzeniu! Mieszkańcy Poznania cały czas stawiają w miejscu tragedii znicze. Dyskutujemy, zastanawiamy się dlaczego doszło do tej tragedii, dlaczego nikt wcześniej nie zareagował … a co Ty byś zrobił?! Co robisz gdy widzisz kogoś, kto jest cały czas agresywny, cały czas atakuje inne osoby?