Skip to main content

Senator od serca musi mieć serce do polityki

| Łukasz | Wybory do sejmu 2019

Ordynator Internistyczno-Kardiologicznego szpitala w Grodzisku Wielkopolskim jest kandydatem na Senatora RP.

Lekarze w polityce nie są żadnym zaskoczeniem. Był nim m.in. profesor Zbigniew Religa, ale także Ewa Kopacz. Czy w dużej polityce pojawi się nowa twarz?

Poniżej krótka rozmowa z Jerzym Wierzchowieckim, kardiologiem, ordynatorem Oddziału Internistyczno-Kardiologicznego szpitala w Grodzisku Wielkopolskim, kandydatem na Senatora z listy PiS.

* Widząc Pana plakaty, billboardy, czy ulotki wyborcze pewnie wielu się zastanawia po co lekarzowi i ordynatorowi polityka?

- Polityka robiona z rozsądkiem i wiedzą jest szansą na inny wymiar pracy na rzecz pacjentów. Jako praktykujący lekarz, który na co dzień z pasją i zaangażowaniem leczy ludzi i ichsłucha, wiem jakie są potrzeby polskiego systemu ochrony zdrowia. Jako ordynator w jednym 
ze szpitali powiatowych wiem, ile do zrobienia jest właśnie w tych szpitalach, gdzie każdego roku leczy się ponad połowa pacjentów w Polsce. Z mojej perspektywy, jako kandydata 
senatora, jest tutaj szansa na to, by np. zmienić system kształcenia stażystów, którzy mogliby uczyć się zawodu właśnie w szpitalach powiatowych i wspomagać personel. Ważne jest też racjonalne wydatkowanie pieniedzy na ochronę zdrowia poprzez ścisłą współpracę wszystktich jednostek w systemie. No oczywiście jako lekarz widzę, że koniecznie trzeba bardziej skoordynować rehabilitację z leczeniem u lekarzy rodzinnych czy właśnie 
w szpitalach. 

* Często narzekamy na ochronę zdrowia. Na kolejki, na personel, na brak nowoczesnego sprzętu. Naprawa całego systemu potrwa długie lata.

- Pochodzę z rodziny lekarskiej i z niej wyniosłem przekonanie, że dobro pacjenta jest najważniejsze. A człowiek – jego życie i zdrowie – to wielka wartość, dla której warto pracować. Nie zmienimy wszystkiego od razu. Każda zmiana wymaga czasu, cierpliwości i pieniędzy. Ale wiem, że np. w przypadku sprzętu w szpitalach jest coraz lepiej, bo dysponujemy sprzętem, o którym jeszcze kilka lat temu mogliśmy tylko pomarzyć. Startuję 
w wyborach do Senatu, bo uważam, że dobra zmiana potrzebuje aktywnego udziału gospodarnych Wielkopolan oraz przede wszystkim specjalistów z określonej dziedziny. Wówczas jest szansa, że pieniądze będą racjonalnie wykorzystywane, a pacjenci leczeni według najwyższych standardów. 

* Czy pacjenci widzą ten nowy sprzęt i zmiany? 

- Oczywiście. I podczas wizyt w moim gabinecie często o tym mówią. Jestem przekonany, 
że zdecydowanie też zwiększa się świadomość pacjentów jeśli chodzi o profilaktykę zdrowia ale też dostęp do innowacyjnych form leczenia. Moi pacjenci są bardziej świadomi tego, co daje nowoczesna medycyna, szukają nowoczesnych metod leczenia w Internecie i przychodząc na wizytę zgłaszają swoje pytania czy obawy lekarzowi. Coraz lepiej znają swoje prawa ale też coraz bardziej przykładają się np. do uprawiania sportu czy stosowania diety. 

* Profilaktyka jest ważna. Ale zazwyczaj trafiamy do lekarza bardzo późno. Często za późno.

- Dlatego jednym z moich pomysłow na pracę w Parlamencie będzie sytemowe promowanie postaw prozdrowotnych w szkołach i przedszkolach. Już od najmłodzych lat każdy z nas musi wiedzieć czym jest odpowiedzialna i zdrowa dieta orazjak ważny w nasztm życiu jest sport i regularne badania profilaktyczne. 

* Czym chce się Pan zająć w Parlamencie?

- Medycyna i aktywność społeczna to moje pasje i zadania, które staram się dobrze wykonać. Jeżeli zostanę wybrany do Senatu chciałbym skupić się także na wspieraniu polskich rodzin, działaniu w obszarze polityki senioralnej i społecznej – z naciskiem na pomoc osobom niepełnosprawnym oraz wspieranie inicjatyw nauczania domowego. No i nawiązując do diety chcę swoimi działaniami wspierać małe, ekologiczne gospodarstwa rolne i propagować zdrową, polską żywność. Mogę Państwu obiecać, że tak jak podchodzę do swojego zawodu, tak będę podchodził do swojej pracy w Senacie. Z oddaniem i sercem. 
jerzy wierzchowiecki

 

 

Nawet nie 500 głosów zabrakło Michałowi Zielińskiemu do zdobycia mandatu poselskiego.
Powiat Obornicki będzie miał wg nieoficjalnych wyników jednego posła.
Jan Filip Libicki nadal będzie Senatorem RP.
Jakub Rutnicki osiągnął najlepszy wynik w Gminie Rogoźno.
Znamy nieoficjalne wyniki wyborów do sejmu i senatu z terenu Gminy Oborniki. Oborniczanie głosowali w następujący sposób. PiS – 30%, KO – 29%, PSL – 22%, SLD – 13%, Konfederacja – 6%.
Jan Filip Libicki wygrywa z Jerzym Wierzchowieckim w wielu miejscach powiatu obornickiego.
Podział 8 mandatów w okręgu pilskim wydaje się być przesądzony. Co z dziewiątym?