Nogalski strzela, Wicherki jednak słabsze od wicemistrza Polski (foto)
W meczu 1/16 futsalowego Pucharu Polski KS Auto Wicherek Oborniki uległ MKS Pogoń 04 Szczecin 2:4(2:3).
Dla obornickiego zespołu gra z drużyną ze Szczecina była wielkim wyróżnieniem. Grający na codzień w 2. lidze Auto Wicherek nie ma możliwości sprawdzania się na tle tak wymagających rywali. Dla samego miasta była to też reklama szczególnie, że transmisje z meczu prowadziła stacja www.kpsport.pl.
Mocne otwarcie oborniczan
Mecz cieszył się ogromnym powodzeniem. Na trybunach trudno było znaleźć wolne miejsce. Już w 1. minucie Oborniczanie objęli prowadzenie! Niepewną interwencję bramkarza wykorzystał Bartosz Nogalski i z najbliższej odległości umieścił piłkę w bramce szczecinian.
Niestety w meczu tym powróciły stare grzechy oborniczan. Po strzelonej bamce nastąpiła dekoncentracja i Pogoń po kilkudziesięciu sekundach wyrównała.
W pierwszych minutach meczu widzowie zobaczyli kilka ciekawych akcji. Najpierw Mikołaj Siwecki minął dwóch rywali zakładając im siatki, a potem równie efektowną akcją popisał się Mikołaj Wicberger. Widownia wydawała okrzyki zachwytu.
Pogoń atakuje, a Auto Wicherek strzela
Rosnącą z minuty na minutę przewagę szczecinian przerwał pięknym strzałem Bartosz Nogalski. Na tablicy pojawił się wynik 2:1 i wydawało się, że Wicherki odeprą atak rywali. Niestety tak się nie stało. 10 sekund później kolejne błąd w defensywie oborniczan i był ponownie remis.
Wyrównana ławka rezerwowych szczecinian przynosiła coraz większą przewagę Pogoni. Oborniczanie coraz szybciej tracili siły i pojawiało się w ich grze coraz więcej błędów. Jeden z nich wykorzystali w 17 minucie goście i objęli prowadzenie 3:2. Taki wynik pozostał do przerwy.
Szczecinianie pokazują wyższość
Druga część spotkania rozpoczęła się najgorzej jak mogła dla Auto Wicherka. W 22 minucie goście powyższyli bowiem prowadzenia na 4:2. Od tego momentu szczecinianie szanowali piłkę i starali się przy niej utrzymywać jak najdłużej. Gospodarze walczyli ambitnie, ale mając znacznie mnie sił nie potrafili zagrozić skutecznie bramce rywala.
Wóz, albo przewóz
Ostatnie minuty to próba zdobycia kontaktowej bramki przez gospodarzy. Na parkiecie pojawił się m.in. Albert Apenuvor Mavuli Kokou, ale ta zmiana żadnej korzyści bramkowej. Od 39 minuty Auto Wicherek wycofał bramkarza. Agresywna gra w obronie Pogoni nie pozwoliła na stworzenie bezpośredniego zagrożenia. Ostatecznie więc KS Auto Wicherek Oborniki po emocjonującej walce przegrał z MKS Pogoń 04 Szczecin 2:4(2:3).
Zespół KS Auto Wicherek Oborniki na tle wymagającego rywala pokazał się z dobrej strony. W wielu momentach grał jak równy z równym. Rywal mając w składzie reprezentanta Polski i szerszą ławkę rezerwowych potrafił wykorzystywać błędy gospodarzy. Kibice mogli wychodzić z hali przy ul. Obrzyckiej usatysfakcjonowani dobrą grą Wicherków. Niestety w kolejnej rundzie PP zagra Pogoń.
Kolejne mecz Auto Wicherek zagra 25. stycznia. Jego rywalem w kolejnym meczu ligowym będzie Celuloza Kostrzyn.