Jeśli ktokolwiek myślał, że w sobotę 1 marca KS Auto Wicherek odniesie łatwe zwycięstwa, był w ogromnym błędzie. Niespełna tydzień po pierwszym spotkaniu drużyny M40.pl Poznań oraz Auto Wicherek Oborniki spotkały się po raz drugi. Sześć dni wcześniej na własnym parkiecie triumfowali oborniczanie wygrywając 4:0, tym razem poznaniacy postawili o wiele twardsze warunki, a bramka decydująca o zwycięstwie wpadła dopiero na minutę przed końcem spotkania.
Drużyna M40.pl Poznań niczym nie przypominała zespołu sprzed tygodnia. Twarda, fizyczna gra i szybkie kontrataki były zaskoczeniem dla leniwego od samego początku Auto Wicherka. Wykorzystali to gospodarze i przez dłuższą część pierwszej połowy musieliśmy grać ze świadomością konieczności odrabiania strat. W tej części spotkania ta sztuka niestety nam się nie udała i do szatni schodziliśmy przegrywając 0:1.
Po przerwie gra Auto Wicherka uległa zdecydowanemu polepszeniu, choć przez pewien czas graliśmy tak, jak byśmy bili głową w mur. Sygnał do ataku dał Tomasz Wicberger, który w tylko sobie wiadomy sposób z kilkunastu metrów umieścił piłkę w bramce rywala. Trzeba przyznać, że przez chwilę wszyscy zastanawiali się czy piłka faktycznie wpadła do siatki czy przeleciała obok słupka, gdyż po tym strzele bramkarz nawet nie drgnął.
Po chwili wynik podwyższył niezwylke skuteczny w ostatnim czasie Mikołaj Orczykowski i po raz pierwszy w tym spotkaniu Auto Wicherek objął prowadzenie. Niestety po indywidualnym błędzie i szybkim kontrataku zespół M40.pl zdołał doprowadzić do remisu i na kilka minut przed jego zakończeniem, mecz rozpoczął się dla nas od nowa. Na szczęście przebłysk geniuszu ikony polskiego Futsalu - Klaudiusza Hirscha sprawił, że na minutę przed końcem spotkania Auto Wicherek odzyskał prowadzenie, którego nie oddał już do końca spotkania. Tym samym emocjonalny rollercoaster dotarł do mety, a cenne trzy punkty wróciły z nami do Obornik.
M40.pl Poznań 2:3 K.S. Auto Wicherek Oborniki
Strzelcy bramek dla KS Auto: Tomasz Wicberger, Mikołaj Orczykowski, Klaudiusz Hirsch
