"Wicherki" za słabe na lidera
W swoim kolejnym meczu w lidze futsalu obornickie „Wicherki” przegrały w Hali OCS 3:5 z TAF Euro-Drób Toruń. Goście tym samym potwierdzili absolutną dominację w 2. lidze grupy pomorskiej.
Po rundzie zasadniczej 4 najlepsze zespoły będą dalej ze sobą rywalizować o awans do 1. ligi. Będą miały jednak zaliczone na swoim koncie tylko punkty zdobyte w meczach między sobą. Mecz więc był bardzo istotny dla gospodarzy, którzy mogli upiec 2 pieczenie na jednym ogniu: odebrać punkty konkurentowi do awansu i zapewnić sobie lepszy start w drugiej rundzie. Przegrana oznacza walkę do końca o awans do czołowej „czwórki”.
Obie drużyny od początku starały się agresywnie bronić szukając w tym okazji do zmuszenia rywala do błędu. Dla licznie zgromadzonej publiczności zawody mogły w początkowej części się nie podobać. Tak naprawdę dopiero bramka Łukasza Laskowskiego w 8 minucie ożywił grę. Chwilę później powinno być 2:0 dla gospodarzy, ale najskuteczniejszy zawodnik KS Auto, Marek Majchrzak, tym razem fatalnie przestrzelił. Oczywiście wykorzystali to torunianie i już w 11 minucie doprowadzili do wyrównania. Goście nabrali pewności siebie i przejęli inicjatywę w meczu. Na szczęście do przerwy wynik nie uległ zmianie.
Druga część to prawdziwe „wejście smoka” w wykonaniu gości. Na początku 22 minuty strzelili bramkę, na którą zdołał jednak odpowiedzieć Kamil Ciesielski. Uśpieni gospodarze po chwili jednak stracili trzecią, a potem czwartą bramkę. „Wicherki” wycofały bramkarza co pozwoliło zdobyć optyczną przewagę. Przez dłuższy czas jednak nie przynosiło to upragnionego rezultatu. Strzał Mateusza Ostrowskiego obronił bramkarz TAF’u, który wielokrotnie ratował w tym meczu swoimi interwencjami swoją drużynę. W końcówce jednak lepszy okazał się kapitan oborniczan i zdobył trzecią bramkę dla swojego zespołu. Niestety, ale goście mieli już ich 5 w dorobku, a niedługo potem sędzia zakończył spotkanie. Jeszcze w ostatniej minucie czerwoną kartkę zobaczył Mikołaj Siwecki, który powstrzymał wychodzącego na czystą pozycję toruńskiego zawodnika.
Oborniczanie oprócz 3 punktów stracili także miano niepokonanej na własnym parkiecie. Największą jednak stratą w niedzielę była kontuzja Tomasza Wicbergera, który musiał opuścić parkiet już w pierwszej połowie. Do zespołu powrócił w końcu kapitan Mateusz Ostrowski, który uczcił tą okoliczność zdobyciem bramki.
Futsal to szybka gra i chwila uwagi bywa kosztowna. Oborniczanie przespali początek drugiej odsłony meczu i zostali skarceni. Lider pokazał, że nie jest nim przypadkowo. Nie był tego dnia w najlepszej dyspozycji Szymon Jankowski, który szczególnie nie popisał się przy straconej pierwszej bramce, do czego sam się przyznał po meczu.
Na wywiad z bramkarzem „Wicherków” i skrót z meczu zapraszamy dopiero w weekend, za co serdecznie przepraszamy.
K.S. Auto Wicherek Oborniki 3:5 TAF Euro-Drób Toruń
Gole dla „Wicherków”: Łukasz Laskowski, Kamil Ciesielski, Mateusz Ostrowski
Żółta kartka: Mikołaj Siwecki
Czerwona kartka: Mikołaj Siwecki