TSA ... po prostu TSA
Dzisiejszy (03.04.2014) koncert TSA w Obornickim Ośrodku Kultury był fenomenalnym spojrzeniem w przeszłość wielu koneserów muzyki rockowej. Polski zespół Tajne Stowarzyszenie Abstynentów jest też według wielu uważany za prekursorów polskiego mocnego rocka. Tak, a dla wielu to po prostu TSA, czysta poezja polskiego rocka.
Na koncercie zjawiło się przede wszystkim pokolenie 40 latków, w czasie ich młodzieńczych lat TSA przeżywało swój punkt szczytowy kariery muzycznej. Dojrzali faceci (nadal MŁODZI!!), często już z brzuszkami usłyszeli dziś melodie z lat swojego młodzieńczego buntu.
TSA to nie była tylko muzyka, takie to były czasy, że słowo wolność kojarzyło się nie tylko z polityką a np. z wolnością słowa, wolnością wypowiadania, wolnością bycia innym. Melodyjne rockowe mocne uderzenie TSA dla wielu było i jest bardzo ważne w życiu.
Teraz Ci młodzieńcy przyprowadzili na koncert TSA swoje dzieci...
Dobra muzyka zawsze się obroni i nie potrzebuje dodatkowych adwokatów. Na koncercie zjawiło się sporo młodzieży, która mimo ogromnej różnicy świadomości muzycznej równie emocjonalnie uczestniczyła w koncercie.
Pod sceną grupka osób od czasu do czasu tańczyła „pogo”, kręciła włosami ale przede wszystkim wyrażała satysfakcję płynącą ze słuchanej muzyki poprzez dynamiczne ruchy rękoma i śpiewanie wraz z wokalistą Markiem Piekarczykiem.
Czujemy niedosyt i liczymy na szybki powrót TSA do Obornik, a może do Rogoźna …
Pracujemy nad filmikiem z koncertu z OOK, są problemy techniczne, dlatego posluchajcie TSA z innego kocertu: