Przejdź do głównej treści

Poznań. Wolne Tory: zielona wizja kontra miejska codzienność. Czy Poznań wykorzysta swoją szansę?

| MP | Wielkopolska
foto:www.poznan.pl
foto:www.poznan.pl

Nowa koncepcja Wolnych Torów – z Parkiem Mozaikowym, tramwajami i zapowiedzią większej ilości zieleni – budzi duże nadzieje. Pytanie brzmi: czy ambitna wizja przetrwa zderzenie z realiami inwestycyjnymi?

Zielona deklaracja, która musi udowodnić swoją wartość

Zaktualizowana wizja Wolnych Torów jest jednym z najbardziej obiecujących projektów planistycznych w Poznaniu ostatnich lat. Park Mozaikowy, sieć zielonych mikroprzestrzeni, nowe połączenia tramwajowe i piesze – wszystko to wygląda jak odpowiedź na najważniejsze wyzwania współczesnej urbanistyki.

To krok we właściwym kierunku, przynajmniej na papierze. W obliczu kryzysu klimatycznego i narastającej „betonozy” polskich miast każda zapowiedź śródmiejskiej zieleni daje mieszkańcom powód do ostrożnego optymizmu.
Jednak – co trafnie podkreślają poznaniacy – prawdziwa próba dopiero nadchodzi: zderzenie z kosztami, logistyką i inżynierską praktyką.

Miasto świadome ekologii, ale przywiązane do wygody

Mieszkańcy dużych miast deklarują ekologiczne podejście, lecz ta wrażliwość często kończy się tam, gdzie zaczynają codzienne nawyki. W internetowych dyskusjach przewijają się te same oczekiwania: szybki dojazd, dużo miejsc parkingowych, minimum utrudnień. Te priorytety nierzadko wypierają rozmowę o retencji, zacienieniu ulic czy jakości przestrzeni publicznych.

Dlatego Wolne Tory staną się testem: czy w Poznaniu realny komfort życia – budowany na drzewach, wodzie, cieniu i mobilności – może wygrać z krótkoterminową wygodą?

Więcej niż kolor zielony

Oczekiwania wobec Wolnych Torów powinny sięgać dalej niż estetyczne „zazielenianie”. Tu potrzebna jest ekologia funkcjonalna.

Retencja wody

Czy projekt uwzględni konkretne narzędzia do zatrzymywania deszczówki – zielone dachy, ogrody deszczowe, nawierzchnie chłonne – zamiast klasycznego odprowadzania jej do kanalizacji? Bez tego dzielnica pozostanie zielona jedynie w folderach.

Drzewa dojrzałe, nie symboliczne

W wielu polskich miastach wciąż dominuje myślenie o „zieleni ozdobnej”. Tymczasem Wolne Tory wymagają drzew z prawdziwą, rozłożystą koroną: dębów, klonów, buków czy jesionów. Nie niskopiennych, wygodnych gatunków, lecz drzew, które realnie wpływają na temperaturę i jakość powietrza.

Transport publiczny naprawdę priorytetem

Oś tramwajowa i kładka pieszo-rowerowa mają stać się kręgosłupem nowej dzielnicy. Pozostaje pytanie: czy w procesie realizacji nie ustąpią miejsca kolejnym projektom drogowym, uzasadnianym „oszczędnościami”?

Na tle Obornik i Rogoźna – wciąż inna liga

Warto zwrócić uwagę, że rozwiązania zaproponowane przez Poznań są wyraźnie bardziej ambitne niż te, które pojawiają się obecnie w Obornikach czy Rogoźnie.
W Obornikach widać wprawdzie nowe pomysły – m.in. na zieleń i uporządkowanie przestrzeni – jednak cały czas nie wychodzą one poza utarte schematy. Decyzje są ostrożne, bez odwagi do stosowania nowoczesnych standardów retencji, większych koron drzew czy rewitalizacji ulic w duchu „miasta 15 minut”. Lokalna praktyka wciąż częściej wybiera drogę najłatwiejszą, a nie najbardziej efektywną ekologicznie.

Rogoźno natomiast – mimo rosnącego zainteresowania tematami zieleni i przestrzeni – nadal operuje w ramach tradycyjnych inwestycji infrastrukturalnych, bez strategicznego podejścia do klimatu.

Na tym tle koncepcja Wolnych Torów wygląda jak wejście na wyższy poziom: odważniejsza, bardziej spójna i znacznie bliższa europejskim standardom urbanistycznym.

Między wizją a realizacją

Miasto zapewnia, że zabudowa będzie dopasowana do skali Wildy i Łazarza, z adaptacją hal kolejowych i gęstą zabudową mieszkaniową. Jeżeli zielone fundamenty zostaną utrzymane, projekt może stać się symbolem odpowiedzialnego planowania.

Ale to dopiero początek.

Najbliższe miesiące pokażą, czy Wolne Tory będą prawdziwą miejską rewolucją, czy jedynie dobrze zapowiadającym się projektem, który ugnie się pod presją wygody, pośpiechu i maksymalizacji zysków.

Dziś mamy obietnicę. Przed nami test, czy z koncepcji da się stworzyć dzielnicę, która naprawdę oddycha.

W poniedziałek, 10 listopada, w Gębicach (gmina Czarnków, powiat czarnkowsko-trzcianecki) odbył się finał IX edycji konkursu „Aktywna Wieś Wielkopolska”, organizowanego w ramach programu „Wielkopolska Odnowa Wsi 2020+”. Dziewięć sołectw otrzymało tytuł „Aktywna Wieś Wielkopolska” oraz nagrodę finan…
„Dzieciństwo bez Przemocy” to więcej niż kampania – to apel o odpowiedzialność dorosłych. Wielkopolska dołącza do ogólnopolskiej inicjatywy, by wspólnie chronić najmłodszych przed krzywdą.
Kierowcy jadący z Obornik do Poznania muszą przygotować się na poważne utrudnienia. Od czwartku, 9 października 2025 r., na odcinku ul. Obornickiej między ulicami Złotnicką a Łagiewnicką obowiązuje całodobowy ruch wahadłowy. Prace potrwają do 16 października.
Wielkopolska ma od 03.10.2025 nowego wojewódzkiego konserwatora zabytków. Wojewoda wielkopolska Agata Sobczyk, na wniosek generalnego konserwatora zabytków, powołała na to stanowisko Jacka Maleszkę.
Burmistrz Małgorzata Cichostępska w piśmie do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Oddział w Poznaniu używa stanowczego tonu: „kategoryczne żądanie” i „dalsze zwlekanie jest niedopuszczalne”. Wskazuje kluczowe problemy:
Do końca 2025 roku mają zakończyć się prace przygotowawcze do budowy nowego, ponad 43‑kilometrowego odcinka drogi ekspresowej S11 — z Nowej Wsi Ujskiej do Obornik.
Ponad 410 mln zł trafi do Wielkopolski na realizację w 2025 roku zadań z Programu Ochrony Ludności i Obrony Cywilnej na lata 2025-2026.