Przejdź do głównej treści


Skąd się nam wzięli antyszczepionkowcy?

| fot. Konkretny Kanał 1 Lusia / Youtube.com, Jan Filip Libicki | Polityka

Oczywiście. Nie mogę odpowiedzieć na to pytanie skąd się wzięli wszyscy przeciwnicy szczepień, bo grupa ta jest pewnie zróżnicowana, ale myślę, że na tyle znam środowiska konserwatywne – w tym katolickie – żeby wiedzieć dlaczego ten fenomen zakorzenił się także w tych grupach.

Mechanizm jest prosty. Otóż, jeśli na przykład Lewica jest heroldem wszystkich zmian obyczajowych – LGBT, aborcja, eutanazja, karykaturalny ekologizm czy wegetarianizm bądź weganizm, wedle modelu pani Spurek – to my jesteśmy przeciwko tym zjawiskom. Żeby było jasne – też jestem im absolutnie przeciwny.

Z czasem jednak często zdarza się, że jesteśmy w zasadzie przeciwko wszystkiemu co mówią nasi ideowi oponenci, a jeśli dzieje się tak przez dłuższy czas, to na końcu może dojść do sytuacji, w której z automatu jeśli oni twierdzą jedno, to my musimy twierdzić coś wręcz przeciwnego. Jeśli więc oni stwierdzą, że jutro jest poniedziałek, to w sposób oczywisty my musimy twierdzić że tak nie jest. I koło się zamyka. Stąd bierze się moim zdaniem w polskim życiu publicznym poseł Grzegorz Braun i różne inne podobne zjawiska.

Tymczasem do szczepień należy podchodzić jako do naturalnego rozwoju i postępu, a nie jako do ideowego sporu. Oczywiście.

Może być tak, że ktoś tak bardzo jest zwolennikiem szczepień, że staje się lustrzanym odbiciem antyszczepionkowców, ale generalnie tak właśnie do tego trzeba podchodzić. Symbol dla wielu konserwatywnych katolików, arcybiskup Marcel Lefebvre, w książce „List otwarty do zakłopotanych katolików”, która to książka uczyniła ze mnie świadomego katolika, i wzbudziła miłość do mszy trydenckiej, opisując czym jest uprawniony postęp, napisał mniej więcej tak: gdybym dziś, tak jak w latach 30-tych – a pisał w latach 80-tych ubiegłego wieku – miał jechać jako misjonarz do Gabonu, to oczywiście jechałbym głosić tę samą Ewangelię, ale leciał bym tam samolotem, a nie jak wówczas płynął statkiem.

Ten rozsądny i prosty cytat dedykuję wszystkim naszym konserwatywnym antyszczepionkowcom.

                                                                                            Jan Filip Libicki

Kandydat bezpartyjny na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, popierany przez partię albo szef partii, który twierdzi, że jest niezależny – czy to ma sens? Czy partie polityczne chcą oszukać wyborców?
Świadczenie pieniężne z tytułu pełnienia funkcji sołtysa będzie przysługiwało po 7 latach. Poinformował o tym Poseł na Sejm RP Adam Luboński.
Korporacje samorządowe wskazują, że ustawodawca nierówno potraktował wójtów, burmistrzów i prezydentów wprowadzając dwukadencyjność, bo takiego ograniczenia nie zastosował w stosunku do pozostałych dwóch szczebli samorządu terytorialnego, czyli zarządu powiatu i zarządu województwa. Takiego samoo...
Temat inwestycji przeważał podczas spotkania Posła na Sejm Jakuba Rutnickiego z burmistrzem Tomaszem Szramą.
Krzysztof Paszyk staje przed życiową szansą na zdobycie silnej pozycji w powiecie obornickim. Może tutaj rządzić i dzielić niczym prawdziwy król przez wiele lat.
Dariusz Standerski z Rożnowa wszedł w skład nowego rządu premiera Donalda Tuska.
Wybory samorządowe zbliżają się dużymi krokami. Komitety dokonują już tylko kosmetycznych poprawek.