Dlaczego spot smoleński Szymona Hołowni oburza mnie tylko trochę?
Dlaczego ci wszyscy, którzy na portalu braci Karnowskich tak bardzo oburzają się na Hołownię, że wyemitował spot smoleński, nie oburzają się na PiS, że od pięciu lat sprawę Smoleńską porzucił? Że wykorzystywał ją wyłącznie jako narzędzie do zdobycia władzy?
Szymon Hołownia wypuścił swój pierwszy spot. Spot, który został odczytany jako nawiązanie do katastrofy smoleńskiej. To wywołało oburzenie i Szymon Hołownia swój spot usunął.
Uważam, że dobrze zrobił, iż go usunął, ale ja się na samo jego na kręcenie i puszczenie oburzam tylko trochę. Dlaczego?
Otóż, kiedy wybuchła awantura wokół spotu Hołowni, na portalu Wpolityce natychmiast pojawiły się dziesiątki opinii rodzin smoleńskich. Pani Merty, pana Fedorowicza i innych. Byli strasznie oburzeni.
Rozumiem to. Mam tylko jedno pytanie. Dlaczego nikt z tych oburzających się nie oburza się na to, że od 5 lat piece porzucił kwestię Smoleńska. Zakończył marsze pamięci każdego 10 dnia miesiąca, a idąc do wyborów pod hasłem wyjaśnienia katastrofy nic w tej sprawie nie zrobił. Ani nie mówi, że udało się zrobić jakieś postępy w śledztwie – a jeśli tak to jakie – ani nie mówi, że się mylił i że w tej sprawie nic nowego ustalić się nie da. Jedyny fakt związany ze smoleńskim który pamiętam od czasu kiedy PiS objął władzę to haniebna ucieczka Wacława Berczyńskiego do Stanów Zjednoczonych.
Dlaczego ci wszyscy, którzy na portalu braci Karnowskich tak bardzo oburzają się na Hołownię, że wyemitował spot smoleński, nie oburzają się na PiS, że od pięciu lat sprawę Smoleńska porzucił? Że wykorzystywał ją wyłącznie jako narzędzie do zdobycia władzy?
I to właśnie, instrumentalne traktowanie tej sprawy, powinno być powodem do prawdziwego oburzenia rodzin smoleńskich na portalu braci Karnowskich, a nie świadome bądź nie kręcenie spotu przez sztab Szymona Hołowni.