Co mają wspólnego loty marszałka Kuchcińskiego i 500 +?
Jedni powiedzą:no dobra, my mamy 500 +, a Kuchciński i Szydło z portfelami pełnymi nagród niech się rozbijają samolotami po Polsce. Ale będą też tacy, którzy nie zaakceptują tego dealu. Którzy powiedzą, że nie chcą traktować tego wsparcia jako zasłony dla rządzący przed nadużyciami. Dlaczego?
Kiedy dowiedziałem się o konferencji prasowej marszałka Kuchcińskiego – chyba pierwszej podczas całego jego urzędowania na tym stanowisku – pomyślałem, że poda się do dymisji. Nie podał się. Uznał, że cała sprawa zasługuje jedynie na słowo przepraszam. Uważam w związku z tym, że władzy PiS-u – bo przecież nie sam marszałek – przyjęły wariant bardzo ryzykowny. Dlaczego?
Bo to nie zamyka sprawy, a jedynie podgrzewa ją i to u progu kampanii wyborczej do parlamentu. Nie zdziwiłbym się, gdyby się okazało, że to będzie punkt zwrotny całej kampanii wyborczej. Czemu tak uważam?
Otóż mam swoją teorię. Do tej pory rząd PiS tłumaczył beneficjentom programów społecznych, że po prostu dzieli się owocami wzrostu z obywatelami. No dobrze, ale jeśli ci obywatele zestawią sobie słowa Beaty Szydło, że nagrody się po prostu ministrom należały, a do tego dołożą milionowe loty marszałka Kuchcińskiego, to mogą na te programy społeczne PiS-u spojrzeć zupełnie inaczej. Jak?
Otóż wielu beneficjentów programów społecznych PiS może po prostu uznać, że zostali współ beneficjentami w dojeniu państwa. Że po prostu Kuchciński z Szydło dali im po 500 zł, żeby sami rozbijać się samolotami i przyznawać sobie nagrody, które przecież się im należą. Moim zdaniem brak dymisji Marka Kuchcińskiego może uruchomić taką właśnie społeczną reakcję.
Jedni powiedzą:no dobra, my mamy 500 +, a Kuchciński i Szydło z portfelami pełnymi nagród niech się rozbijają samolotami po Polsce. Ale będą też tacy, którzy nie zaakceptują tego dealu. Którzy powiedzą, że nie chcą traktować tego wsparcia jako zasłony dla rządzący przed nadużyciami. Dlaczego?
Bo zwyczajnie zależy na Polsce. Jeśli marszałek Kuchciński, swoim brakiem dymisji, uruchomi taki sposób myślenia wśród wyborców, to PiS może mieć poważne kłopoty...
