Refleksja o odbudowie Notre Dame (Senator J. F. Libicki)
Pożar katedry Notre Dame poruszył cały świat. Pisze o tej tragedii m.in. senator Jan Filip Libicki.
Niech się więc lepiej coś zawali, niż by miano nam postawić zarzut, że to laicite naruszamy. Uważam, że ten przykład powinien być także ważnym głosem w polskich dyskusjach o rozdziale Kościoła i państwa.
Katedra Notre Dame na szczęście nie spłonęła całkowicie. Wygląda na to, że jednak sporo z niej zostało. Ale to, co cieszy najbardziej, to fakt, że w zasadzie po trzech dniach, zebrano już całą kwotę potrzebną na jej odbudowę. No właśnie...
To cieszy. Cieszy solidarność najbogatszych francuskich rodzin i zwykłych obywateli. Cieszę solidarność świata. Ale jedno jest w tym wszystkim ciekawe. Mianowicie, jak to jest, że w ciągu trzech dni, bez problemu udaje, się zebrać miliard euro na odbudowę zniszczonych katedry, a w zestawieniu z tym - latami ciułano na jej remont jakieś grosze?
Otóż moim zdaniem na to pytanie odpowiedź jest jedna. Rząd francuski, który zgodnie z prawem jest właścicielem Notre Dame - tak jak wszystkich kościołów we Francji - a arcybiskupowi Paryża jedynie jej użycza - po prostu latami lekceważył sobie jej stan techniczny i nie interesował się remontem, a jeśli coś na to dawał, dodawał jakieś grosze. Zresztą chyba z tego właśnie powodu powstały różne fundacje na rzecz tego celu, że te środki na remont nie były wystarczające. Fundacje kościelne i świeckie. Dlaczego tak było?
Otóż dla mnie odpowiedź jest jasna. Odpowiada za to po prostu agresywna forma francuskiego laicyzmu. Przekonanie, że nawet finansowanie obiektów sakralnych, będących w sposób oczywisty najważniejszymi elementami dziedzictwa europejskiego, jest naruszeniem owej słynnej francuskiej laicite. Że po prostu tym się nie należy zajmować, bo się narusza jedną z fundamentalnych zasad francuskiego państwa. Niech się więc lepiej coś zawali, niż by miano nam postawić zarzut, że to laicite naruszamy. Uważam, że ten przykład powinien być także ważnym głosem w polskich dyskusjach o rozdziale Kościoła i państwa. Czy coś się w tej sprawie zmieni? Bardzo bym chciał, ale niestety nie sądzę...
I na koniec ciekawostka. Ilustracją do tego tekstu, jest moje zdjęcie z 3 lipca 1993 roku. Wtedy, między innymi razem z dzisiejszym ministrem Konradem Szymańskim, uczestniczyliśmy w święceniach diakonatu księdza Jeana - Marca Fourniera, bohaterskiego strażaka, który z płonącej katedry wyniósł Najświętszy Sakrament i najważniejsze relikwie Męki Pańskiej. Był on wtedy członkiem Bractwa Kapłańskiego Świętego Piotra, które potem opuścił i przeszedł do struktur diecezjalnych. Święceń tych udzielał mu kardynał Alfons Maria Stickler z SDB.