Śmieci: trwa zakulisowa walka o głosy
Do wejścia nowej ustawy śmieciowej pozostało już tylko 5 miesięcy. Oborniczanie jednak nadal nie wiedzą ile będą uiszczać opłaty śmieciowej.
Ostatnie posiedzenie Związku Międzygminnego "Gospodarka Odpadami Aglomeracji Poznańskiej" miało miejsce 18 stycznia br. Wówczas podjęto decyzję, aby poczekać z wszelkimi działaniami do momentu przyjęcia przez Sejm poprawki do uchwały śmieciowej. Pomimo upływu 2 tygodni ZM GOAP nadal nie ustalił terminu posiedzenia.
Powodu tej sytuacji można się domyślać. Od dłuższego czasu trwa polaryzacja stanowisk wśród członków ZM co do m.in. wysokości opłaty śmieciowej i ilości sektorów. Miasto Poznań stara się za wszelką cenę przeforsować własny pomysł na funkcjonowanie Związku. Nie podoba się to ościennym gminom, w tym szczególnie Obornikom. Podpoznańskie samorządy starają się walczyć m.in. o jak najniższe opłaty oraz o sektory jedno gminne. To pozwoli zwiększyć szansę małym przedsiębiorstwom komunalnym na skuteczniejszą walkę w przetargach.
Choć w mediach często pojawiają się głosy o wprowadzeniu opłaty śmieciowej od osoby, to coraz więcej zwolenników zaczęła zdobywać inna koncepcja. Tym kryterium jest gospodarstwo. Opłata ma być degresywna, a więc im więcej osób w nim zamieszkuje, tym jego stawka ma być przeliczeniowo na osobę niższa.
W ostatnich tygodniach siła negocjacyjna Poznania osłabła. Zastrzeżenia zgłaszane przez podpoznańskie samorządy zaczęły trafiać na podatniejszy grunt. Jaki będzie finał tego dowiemy się dopiero po posiedzeniu ZM. Na razie termin jego jest nieznany, a za kulisami trwa walka o głosy.