Skip to main content

Nie wszyscy zyskają na nowym ładzie w podatkach

| newseria | Finanse

Zmiany „sfinansują” głównie osoby zarabiające powyżej 11 tys. zł brutto. Na reformie podatkowej wprowadzonej w Polskim Ładzie najwięcej zyskają najmniej zarabiający, ale tylko ci zatrudnieni na umowę o pracę, jak również emeryci otrzymujący najniższe świadczenia.

Straci większość przedsiębiorców, zwłaszcza tych rozliczających się podatkiem liniowym, i najlepiej zarabiający etatowcy. Na poprawę poborów nie mają też co liczyć zatrudnieni na umowy cywilnoprawne. Część pracowników i przedsiębiorców rozliczających się według skali podatkowej będzie mogła skorzystać z ulgi dla klasy średniej, co sprawi, że program zmian okaże się dla nich neutralny.

– Zmiany, które zostaną wprowadzone w ramach Polskiego Ładu, mają swoje dobre i mocne strony, jak również te słabe – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes dr Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego. – Na pewno podwyższenie kwoty wolnej do 30 tys. zł i podwyższenie drugiego progu podatkowego należy zakwalifikować do zmian pozytywnych.

Jedną z największych zmian jest podniesienie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł, czyli w przypadku większości podatników niemal dziesięciokrotnie. Oznacza to na przykład brak opodatkowania dla otrzymujących najniższą emeryturę oraz pensje do 3180 zł miesięcznie. Dodatkowo drugi próg podatkowy zostanie podniesiony do 120 tys. zł rocznie z dotychczasowych 85 tys. zł. Dla osób zarabiających w tym przedziale oznacza obniżkę stawki niemal o połowę, z 32 proc. do 17 proc.

 Z kolei brak możliwości odliczenia składki zdrowotnej od podatku dochodowego od osób fizycznych na niekorzyść wpłynie na wysokość wynagrodzenia netto podatników. Osobom, które są zatrudnione na podstawie umowy o pracę, pracodawca będzie musiał pobrać z wynagrodzenia większą kwotę, która będzie odpowiadała wysokości składki zdrowotnej, a podatnik nie będzie miał już prawa do tego, żeby w rozliczeniu rocznym to odliczyć. Czyli dla tych osób będzie po prostu wyższe opodatkowanie – wyjaśnia dr Antoni Kolek.

Jak podaje Ministerstwo Finansów, pracownicy o zarobkach od 5,7 tys. do 12,8 tys. brutto miesięcznie zyskają lub nie stracą na Polskim Ładzie. I to mimo braku możliwości odliczenia składki zdrowotnej. Według resortu, reforma będzie neutralna dla 20 proc. etatowców. Mniej niż 200 zł miesięcznie straci niecałe 12 proc. pracowników, a tylko 2,4 proc. zapłaci więcej niż 200 zł miesięcznie.

Niekorzystne zmiany dotyczące odliczania składki zdrowotnej ma zniwelować ulga dla klasy średniej. Będą mogli z niej skorzystać przedsiębiorcy rozliczający się według skali oraz pracownicy etatowi zarabiający między 5700 zł a 11 141 zł brutto miesięcznie.

– Z całą pewnością wszyscy pracownicy, którzy zarabiają powyżej 11 tys. zł, faktycznie będą tymi, którzy będą musieli „sfinansować” Polski Ład. Tutaj podatek dochodowy od osób fizycznych i składka zdrowotna na tyle obciąży wynagrodzenie netto, że te osoby po prostu będą odnotowywały straty w wysokości swojego wynagrodzenia netto po wdrożeniu Polskiego Ładu – mówi prezes Instytutu Emerytalnego. – Podobnie przedsiębiorcy – jeśli ktoś dzisiaj jest podatnikiem 19-proc. podatku liniowego, do tej pory płacił 1,25 proc. składki zdrowotnej, teraz będzie tak naprawdę musiał zapłacić 19 proc. plus 4,9 proc. składki zdrowotnej należnej od pełnego dochodu. Dla wielu osób będzie to oznaczało po prostu podwyżkę podatków.

Jak podkreśla, z ulgi dla klasy średniej nie skorzystają zleceniobiorcy, czyli osoby, które wykonują pracę na podstawie umowy cywilnoprawnej, przedsiębiorcy na podatku liniowym, a także ci, którzy są członkami zarządów czy też prokurentami spółek na zasadach powołania.

– Jeśli z tego tytułu otrzymują wynagrodzenie, jest to działalność wykonywana osobiście, ona również nie jest związana z ulgą dla klasy średniej – wylicza dr Antoni Kolek. – Tak że będzie sporo grup osób, które faktycznie nie będą mogły z tej ulgi dla klasy średniej skorzystać, a jeśli z niej nie skorzystają, to znaczy, że ich wynagrodzenie będzie obciążone i podatkiem dochodowym, i pełną, nieodliczalną składką zdrowotną.

 

Ustawowego podniesienia wieku emerytalnego w Polsce nie będzie – zapowiadają politycy rządzącej koalicji. To według ekspertów oznacza jednak, że trzeba inaczej zachęcać kobiety po 60. i mężczyzn po 65. roku życia do pozostawania na rynku pracy.
  W tym roku „czternastka” będzie wypłacona we wrześniu. Niektórzy seniorzy dostaną ją wcześniej, bo pod koniec sierpnia.
Osiem organizacji zrzeszających jednostki samorządu terytorialnego (JST) różnych szczebli zgłosiło postulaty zmian do projektu nowej ustawy o dochodach samorządów, który Ministerstwo Finansów zaprezentowało kilka tygodni temu.
„Aktywny rodzic” to nowy program, który pomoże rodzicom godzić pracę zawodową z opieką nad dziećmi. Ruszy 1 października. Od tej daty opiekunowie będą mogli składać wnioski o jedno z trzech nowych świadczeń.
Lokaty bankowe od lat stanowią popularny sposób na lokowanie oszczędności. Choć oferują one pewne korzyści, mają również swoje wady, które warto rozważyć przed podjęciem decyzji o ulokowaniu środków na takiej inwestycji. Poniżej przedstawiamy najważniejsze zalety i wady lokat bankowych.
Od 1 lipca rodzice i opiekunowie mogą składać wnioski o świadczenie w wysokości 300 zł z programu „Dobry Start”. Jeśli wniosek będzie prawidłowo wypełniony i złożony do końca sierpnia, to pieniądze zostaną wypłacone najpóźniej 30 września. 
Inwestorzy aktywni na rynkach kruszców na bieżąco śledzą sytuację związaną z aktualnymi kursami oraz zmianami zachodzącymi w skali globalnej, które bezpośrednio przekładają się na ceny produktów inwestycyjnych. Źródłem, które dostarcza danych na ten temat, są raporty przygotowywane przez Światową...