Skip to main content

Dwóch strażaków zginęło w czasie pełnienia służby

| Marcin | Bezpieczeństwo

Do tragedii doszło w Poznaniu, podczas akcji gaszenia pożaru kamienicy przy ul. Kraszewskiego. Dwóch strażaków zginęło w chwili wybuchu, znajdowali się oni w najniższej kondygnacji budynku.

W nocy z soboty na niedzielę w Poznaniu doszło do pożaru w piwnicy czterokondygnacyjnej kamienicy przy ul. Kraszewskiego. W dniu 25.08 zorganizowany został briefing prasowy.

O 23:55 na miejsce przybyły pierwsze jednostki - 5 min po zgłoszeniu. Wszystko to zadziało się tak szybko, ponieważ jedna z osób miała zamieszczoną w mieszkaniu czujkę dymu. To ona w pierwszym momencie zaalarmowała i dzięki temu podjęto natychmiastowe działania związane z ewakuacją mieszkańców budynku – mówił obecny na miejscu zdarzenia wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Wiesław Leśniakiewicz.

W wyniku tej tragedii zginęło 2 strażaków, rannych zostało 16 osób, w tym 13 strażaków. Wszyscy mieszkańcy kamienicy zostali ewakuowani.

Dwaj strażacy, w wieku 33 i 34 lata, obaj z kilkunastoletnim doświadczeniem prowadzili rozeznanie w dolnych kondygnacjach budynku, weryfikując informację o zadymieniu. Oni jako pierwsi weszli do piwnicy i niestety wówczas doszło do wybuchu. Nie ma w obecnej chwili jednoznacznie określonych przyczyn zaistniałej sytuacji. Obecnie strażacy nie wchodzą do budynku, aby dokonać dokładnego rozeznania, które umożliwi wykluczenie wśród ofiar osób postronnych. Kamienica jest bardzo uszkodzona, nie ma drogi ewakuacyjnej, którą można się poruszać i wejść do środka- przekazano w informacji z UW w Poznaniu - prowadzone będą działania mające na celu ustabilizowanie budynku, tak aby umożliwić ponowne wejście służbom bez narażania ich życia.

Ewakuowani mieszkańcy kamienicy znaleźli schronienie u swoich rodzin lub zakwaterowani zostali w hotelu przy ul. Łozowej. To ogromny dramat mieszkańców, którzy stracili mieszkania i dorobek swojego życia - mówił prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak. Podziękował w czasie briefingu strażakom, służbom medycznym, policji. Podkreślił, że to wspólna akcja wszystkich miejskich służb. Podkreślił, że najważniejsze to zabezpieczenie pomocy poszkodowanym. Jak mówi, będą podejmowane podobne działania jak po wybuchu kamienicy na Dębcu. Jaśkowiak zadeklarował, że będzie prosił o pomoc przedsiębiorców by zapewnić mieszkańcom, którzy stracili swój dobytek, godne funkcjonowanie. Prezydent zapewnił, że będzie to konkretne wsparcie.

Przedstawiciele służb w krótkich wypowiedziach podsumowali obecny stan akcji. Nadbrygadier Mariusz Feltynowski, komendant Główny PSP, w swojej wypowiedzi zwrócił uwagę na to, że pierwsi strażacy byli na miejscu tragedii już po pięciu minutach od zgłoszenia. Obecnie planuje się przystąpienie do przeszukania pożarzyska. W gotowości są dwie grupy poszukiwawczo-ratownicze. Przyczyna pożaru wciąż jest wyjaśniana. Zajmą się tym biegli.

Nadinspektor Roman Kuster, I zastępca Komendanta Głównego Policji poinformował o powołaniu zespołu, który zajmie się pracami nad ustaleniem, co było przyczyną pożaru i wybuchu. Dodał, że jeszcze dziś funkcjonariusze będą rozmawiali z mieszkańcami by mieć pewność, że w nocy nie przebywali w ich mieszkaniach goście, by mieć pewność, że w budynku nikt nie pozostał.

O godzinie 18:00 uruchomione zostaną syreny w hołdzie poległych na służbie Strażaków z Poznania.