Czy parkingi przy lotniskach czekają duże zmiany?
Latanie nie tanieje i nie widać, żeby linie lotnicze mogły znów oferować równie tanie bilety. Utrzymanie lotnisk też staje się coraz droższe, a w wielu krajach już akcent przesuwa się na szybką kolej. Zmienia się też sposób używania samochodów, więc warto przyjrzeć się temu, jak zmienią się parkingi lotniskowe już w najbliższej przyszłości.
Konkurencja wymusi podwyższenie jakości usług
Przede wszystkim z mapy zniknie wiele parkingów, głównie tych, które nie oferują niczego poza samą przestrzenią. Całkiem możliwe, że przy niektórych lotniskach zostaną po 2-3 parkingi, niekoniecznie zresztą te najbliższej samego terminala. Parking Pyrzowice będzie musiał oferować lepszą jakość usług, co jednak też będzie oznaczało więcej, niż dziś. Można się spodziewać, że już niedługo pojawi się presja na instalację ładowarek do samochodów elektrycznych czy rozszerzenie polis ubezpieczeniowych na maksymalną liczbę zdarzeń pogodowych, bo tych z roku na rok przybywa i kierowcy chcą poczuć się bezpieczni.
W połączeniu z mniejszym popytem, na pewno spowoduje to upadek części firm prowadzących parkingi, ale nieinwestujących w infrastrukturę. Jak szybko nastąpią te zmiany? Dziś chyba nikt nie podejmuje się stawiania dokładnych prognoz, ale wydaje się, że co do kierunku zmian eksperci nie mają wątpliwości.
Ceny na parkingach przy lotniskach
Nie ma też co liczyć na obniżki cen. Właściciele niektórych parkingów być może będą w stanie nie podnosić ich za bardzo, ale to dotyczy głównie tych parkingów, które już dziś operowały na sporej marży, a więc przede wszystkim w pobliżu największych lotnisk: Okęcia i Balic. W Katowicach, Gdańsku czy Poznaniu, gdzie ruch był i tak mniejszy (choć to Katowice obsługują sporą część ruchu czarterowego z Polski), parkingi i tak nie były złotym biznesem i obecnie ich właściciele nie mają wyboru – muszą podnosić ceny, żeby się utrzymać.
Tu oczywiście też są pewne możliwości inwestycji w panele słoneczne, które zasilą oświetlenie czy monitoring, jest opcja instalacji nowoczesnych, tańszych w utrzymaniu zabezpieczeń czy nawet automatycznych szlabanów, ale wszystkie te inwestycje wymagają sporych nakładów, więc na razie na pewno nie pozwolą na tańsze parkowanie. Raczej pozwolą zabezpieczyć się przed dalszym wzrostem cen na przykład za pięć lat, ale nikt nie ma odwagi stawiać tak odległych prognoz.
Dobre wiadomości dla kierowców
Najlepszą z punktu widzenia kierowców informacją jest to, że jakość będzie musiała wzrosnąć. Nie da się już teraz, przy ograniczonym popycie, utrzymać parkingu z niemiłą obsługą, urządzonego na rozjeżdżonym trawniku i realizującego transfery dwudziestoletnim Vito. Właściciele parkingów będą musieli albo zrozumieć, że za wyższą cenę kierowcy będą oczekiwali więcej, albo po prostu ich parkingi znikną z mapy usług.
Tak, jak standardem stała się rezerwacja miejsc przez internet, tak teraz standardem będzie stawała się ogólnie wysoka jakość usług. Parkingi lotniskowe będą więc drogie, ale być może dojdziemy do momentu, w którym nie trzeba będzie poświęcać pół godziny na analizę opinii o każdym z osobna, bo jeśli jakiś się w takich warunkach utrzyma, to na pewno będzie w porządku.