Rożnovia przegrała w Obrowie 1:2
Wielka Sobota nie była szczęśliwa dla Rożnovii. Rożnowianie grając na wyjeździe z Bykami Obrowo nie byli wcale gorszą drużyną. Jak zwykle o wyniku meczu zadecydowały fatalne błędy, których nie brakowało.
Od pierwszego gwizdka na dobrze przygotowanym boisku w Obrowie gospodarze narzucili swój rytm gry. Przez pierwsze 7 minut Adrian Szymot zaliczył dwie straty w środku pola, w wyniku których skuteczni zawodnicy „Byków” strzelili dwie bramki tym samym ustalając z przebieg spotkania.
Kolejne 20 minut należały zdecydowanie do miejscowej drużyny. Nacierali na bramkę Krzysztofa Szymkowskiego jednak ten spisywał się bardzo dobrze. Od czasu do czasu Rożnovia zagroziła bramce rywala. Miało to miejsce w 34 minucie spotkania kiedy po strzale Adriana Szymota piłka uderzyła w poprzeczkę. Do połowy wynik 2-0 nie napawał optymizmem.
Druga część gry była kompletnie inną postawą gości. Obrońcy co chwila łapali na pułapki ofsajdowe napastników drużyny przeciwnej, a gra w środku układała się o wiele lepiej niż do tej pory. W swoich atakach drużyna Mirosława Chudzińskiego pokazała charakter, a druga część gry przedstawiła waleczne i pewne siebie oblicze zawodników. Efektem ciągłego natarcia była bramka kontaktowa autorstwa Krystiana Kołodzieja, który po podaniu Adriana Szymota znalazł się sam na sam z bramkarzem i umieścił piłkę w siatce. Była to 68 minuta spotkania i Rożnovia uwierzyła jeszcze bardziej w swoje umiejętności.
Do końca spotkania jednak ataki były dobrze rozbijane przez obrońców lub też strzały mijały bramkę Byków o centymetry. Zacięta rywalizacja mogła cieszyć oczy licznie zebranej widowni.
Rożnovia jednak po walce przegrywa z Bykami Obrowo 1-2 i pogorszyła sobie sytuację w tabeli.