Rożnovia wraca na tarczy z Lubosza
W dzisiejszym meczu Rożnovii Rożnowo z Zielonymi Lubosz nie zabrakło emocji. Niestety dla gości zakończyły się one kolejną przegraną.
Wicelider poznańskiej A-klasy postawił trudne warunki przyjezdnym z Rożnowa. Bardzo ostra gra gospodarzy nie mieściła się w kanonach gry fair play. Całe spotkanie Zieloni grali tym samym schematem. Bramkarz z 5 metra wykopywał piłkę na głowy środkowych pomocników.
Rożnovia osłabiona brakiem aż 4 zawodników : Wojtka Szramy, Mateusza Budzińskiego, Adriana Szymota i Marcina Stypuły starała się grać przede wszystkim na zero z tyłu. W pierwszej połowie kilka akcji lub też kluczowych podań nie zostało "wypieszczonych". Dlatego też obaj bramkarze zachowali czyste konto. Szczególnymi zdolnościami popisał się bramkarz gości Adam Radziwołek, który kilkukrotnie był egzaminowany ze swojego fachu.
W drugiej połowie zmotywowani Rożnowianie kontrolowali wciąż grę. W 52 minucie podanie otrzymał Przemek Szrama. "Zakręcił" zawodnikiem gości i grając na lewym skrzydle zrobił zwód do środka, po którym oddał strzał z rogu pola karnego. Piłka poszybowała na długi słupek i wpadła do siatki wprost pod spojenie słupka z poprzeczką. Zrobiło się 1-0.
Dalsza postawa Rożnovii pozytywnie rokowała na wynik meczu. Z czasem to gospodarze jednak przejmowali kontrole na boisku. Niestety zemściło się to i w 65 minucie podczas zamieszania piłka wystawiona na 16 metr pod nogi pomocnika wpadła do bramki strzeżonej przez Adama Radziwołka. Goście jednak nie podłamali się i byli blisko objęcia ponownie prowadzenia za sprawą Dariusza Sengera, który po dwójkowej akcji z Damianem Ławniczakiem oddał strzał z woleja. Piłka pechowo jednak ominęła słupek o kilka centymetrów. Była to kluczowa sytuacja w meczu. Tuż po tym zdarzeniu gospodarze zrozumieli, że beniaminek z Rożnowa to nie są przysłowiowi "chłopcy do bicia". Gra w obronie Rożnovii wyglądała świetnie. Mikołaj Nadstaga jak i Michał Grabiarz wygrywali każdą z główek i nie odpuszczali żadnej piłki.
Niestety luka na prawej stronie i nieprzytomne zachowanie Mateusza Nowaka sprawiło, że jedna z akcji Zielonych zakończyła się strzałem, który pozwolił objąc prowadzenie gospodarzom. Piłka wpadła do siatki w 78 minucie meczu. Wynik nie uległ już zmianie i Rożnovia Rożnowo przegrała z wiceliderem ligi 1-2.
Warto wspomnieć o fatalnym zachowaniu sędziego, który bez wątpienia wpłynął na wynik spotkania. Obie strony były niezadowolone z dzisiejszego arbitra. Młody sędzia bał się pokazywać żółte kartoniki, a szczególnie zranił Rożnovie po decyzji, w której nie pokazał ewidentnej czerwonej kartki zawodnikowi drużyny gospodarzy. Rożnovia Rożnowo vs Zieloni Lubosz 1-2
Tymczasem Orkan Objezierze pokonał na wyjeździe Ks Sarbia 2:0.