Rożnovia przed ważnymi decyzjami

Rożnovia Rożnowo musi podjąć zdecydowane decyzje przed nowym sezonem.
Dla klubu z Rożnowa powrót do A-klasy był ważnym wydarzeniem. Po nieudanym sezonie 2013/2014 Zarząd KS Rożnovia Rożnowo za honor postawił sobie wykreślenie z pamięci tamtych rozgrywek. Rożnovia zajęła wówczas przedostatnie miejsce w A-klasie i wróciła do B-klasy. Wyprzedziła jedynie Tęczę Lulin, która wycofała się z gry po rundzie jesiennej.
Do sezonu 2018/2019 zespół przystąpił z wielkimi nadziejami. Drużynę wzmocniło kilku zawodników, a optymizmu i zaangażowania na treningach mogło wiele zespołów po prostu pozazdrościć. Rundę jesienną klub z Rożnowa zakończył ze zdobyczą w postaci 25 punktów. Drużyna była w czołówce i mogła liczyć na dobry wynik na zakończenie sezonu.
Pierwsze jednak złe wieści pojawiły się w przerwie zimowej. Pomimo usilnych starań Rożnovii nie udało się pozyskać bramkarza. Po odejściu Tadeusza Napierały do Olimpii Poznań w bramce pojawił się ogromny problem. Znakomitego goalkeepera nie udało się zastąpić. Jego utrata byla bolesna dla drużyny. Oprócz tego w Rożnowi pojawiły się kontuzje. Drużyna nie przygotowała się najlepiej do rundy rewanżowej. Optymizm gdzieś ukmnął. frekwencja na treningach była fatalna. Efekt był wymierny. Rożnovia zdobyła wiosną zaledwie 9 punktów. Złożyły się na to 2 wygrane i 3 remisy.
Rożnovia utrzymała się z 34 punktami w A-klasie. Przed nią jednak trudne decyzje. Przede wszystkim w zespole musi nastąpić zmiana mentalności. Frekwencja na treningach, jak i na meczach wyjazdowych musi się poprawić. Do Suchego Lasu podobno część nie pojechała, bo za bardzo padało. Zespół z Rożnowa marzył o zatrudnieniu Mariusza Drewicza. Trenera jednak nie wypuściła Lipa. Na ławce pozostanie najprawdopodobniej Michała Nastaga, który musi jednak otrzymać wsparcie od Zarządu. Alternatywy klub nie ma dużej. W zapasie zostaje w zasadzie tylko Marcin Stypuła. Czas zakasać rękawy i zbudować fundamenty drużyny na przyszłe lata. Burza mózgów potrzebna jest natychmiast.