K.Sroka: baliśmy się tego meczu
W niedzielne popołudnie niezwykle udanie rozpoczęli nowy sezon piłkarze Orkanu Objezierze. Wygrana 7:1 na wyjeździe na pewno pozytywnie podziała na drużynę.
Baliśmy się tego spotkania - rozpoczął rozmowę z nami Krzysztof Sroka, wiceprezes LKS Orkan Objezierze. W pamięci mieliśmy ubiegłoroczny mecz na otwarcie sezonu z Wartą Obrzycko. Drużyna ta też była beniaminkiem. Do meczu podeszli mocno zdeterminowani, będąc jeszcze na fali sukcesu, jakim był awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Jak wszyscy dobrze pamiętamy mecz zakończył się naszą porażką. Cieszę się niezmiernie, że tym razem poradziliśmy sobie z rywalem i z Obrowa przywieźliśmy 3 punkty.
Początek jednak nie zapowiadał na pewną wygraną Orkanu. Znacznie lepiej radzili sobie Byki, ale na szczęście najgroźniejsza akcja zakończyła się strzałem w słupek bramki Ziemowita Szymańskiego. W 23 minucie Tomasz Chudziński wykorzystał swoją sytuację pozwalając na objęcie prowadzenia przez gości. Niestety chwilę później Byki wyrównały. Te jednak nie poszły za ciosem i to goście ruszyły do ataku. Bramka na 2:1 padła tuż przed przerwą za sprawą T. Chudzińskiego.
Po przerwie z pomocą Orkanowi przyszedł bramkarz gospodarzy. Kolejny raz bohaterem był strzelec 2 bramek. To właśnie jego sfaulował w polu karnym goalkeeper Byków za co otrzymał czerwoną kartkę, a Błażej Jastrząbek wykorzystał "jedenastkę". Od tego czasu kolejne bramki były już formalnością, a na listę strzelców wpisali się także: Piotr Piotrowicz, Wojciech Chudziński, Bartosz Kutzner i Cezary Szymański. Dla tego ostatniego była to pierwsza bramka w seniorskiej drużynie.
W 2. kolejce Orkan zmierzy się z Zielonymi Lubosz, którzy przegrali awans do ligi okręgowej w barażach.
W mniej radosnych nastrojach z meczu wyjazdowego wracali piłkarze Tęczy Lulin. Przegrana 3:2 ujmy nie przynosi na pewno, jednak poziom sędziowania przypominał komedię. Okazja do zdobycia pierwszych punktów nadarzy się już w najbliższy weekend, kiedy do Lulina przyjedzie zespół Czarnych Kaźmierz.