Orkan zdeklasował rywala
Orkan Objezierze zdeklasował rywali z Wronczyna w ostatnim w tym roku meczu ligowym.
Z dużymi obawami podchodził do meczu z LZS Wronczyn trener Piotr Kucharski. Z jednej strony był to mecz z najsłabszą drużyną ligi, a z drugiej w głowie tkwiły notoryczne problemy z grą z tego typu rywalami. Jeśli dodamy, że Orkan musiał grać bez kilku podstawowych zawodników to obawy opiekuna zespołu z Objezierza nie były bezpodstawne.
Na boisku jednak wyższość Orkanu była widoczna od początku. Mecz ułożył się idealnie dla gospodarzy.
Po ok. 20 minutach prowadziliśmy już 4:0 - mówił nam po meczu Dariusz Senger. Pięknie ułożył nam się ten mecz.
Do przerwy padły kolejne 2 gole. Wynik 6:0 nie miał znaczenia dla zawodników Orkanu.
W przerwie powiedzieliśmy sobie w szatni, że strzelamy tyle bramek ile się da - dodał Bartek Miłaszewski. Udało się nam trafić jeszcze dwukrotnie, ale szans było wiele. Dodatkowo na boisku trener wpuścił najmłodszych zawodników.
Michał Biedny po meczu był bardzo zadowolony. Strzelił 2 bramki i dodał 2 asysty:
Mieliśmy w tym meczu z górki. Patrząc przez pryzmat całej rundy można rzec, że w końcu.
Ostatecznie Orkan Objezierze pokonał przy pięknej i słonecznej pogodzie LZS Wronczyn 8:1.
Dla Orkanu bramki zdobywali: Dariusz Senger 3, Michał Biedny 2, Błażej Jastrząbek 1, Mikołaj Lis 1, Hubert Schulz 1.