Przejdź do głównej treści

Tylko i aż remis KS Auto Wicherek (film)

| KS AUTO Wicherek | Piłka nożna

W niedzielne popołudnie 25.11.2012r. w Hali OCS przy ul. Obrzyckiej w Obornikach odbył się mecz pomiędzy KS Auto Wicherek Oborniki a Stowarzyszeniem Unisław Team. Spotkanie rozgrywane w ramach 2. ligi futsalu, grupy pomorskiej, zakończyło się remisem 1:1(1:0).

Potyczka pomiędzy K.S. Auto Wicherek Oborniki a drużyną Unisław Team nie wyłoniła zwycięzcy, a obie drużyny sprawiedliwie podzieliły się punktami. I choć w pierwszej połowie gospodarze objęli prowadzenie, to dopiero druga odsłona spotkania przyniosła nam prawdziwe emocje. W niedzielnym spotkaniu gracze Auto Wicherka nie byli tak groźni w ofensywie jak w meczu z Red Devils, a dziury w obronie musiał łatać niewątpliwy bohater wczorajszego pojedynku - Szymon Jankowski.

Spotkanie rozpoczęli goście, a początek gry to w gównej mierze wzajemne badanie sił przeciwnika. Z czasem optyczną przewagę na boisku uzyskał zespół Unisław Team i to oni oddali jako pierwsi groźny strzał na bramkę. Zbyt leniwa gra, na tle bardzo dynamicznego przeciwnika, oraz niedokadność w podaniach ze strony naszych piłkarzy sprawły, że to piłkarze z Unisławia częściej grali piłką i stwarzali sytuacje strzeleckie.

Pierwsza bramka wpadła dopiero w 10. minucie, a jej autorem był zdobywca hat-tricka z meczu przeciwko Red Devils II Chojnice, czyli Marek Majchrzak. Najpierw na bramkę uderzył Tomasz Wicberger, piłka odbiła się o jednego z obrońców i gdy wydawało się że wyjdzie na rzut rożny, dopadł do niej Mateusz Ostrowski, który podaniem wzdłuż bramki odnalazł niepilnowanego Majchrzaka, a ten dopełnił tylko formalności.

Po tej bramce gra Auto Wicherka nieco się ożywiła i zrobiła się bardziej otwarta, przez co oborniczanie stwarzali sobie więcej akcji bramkowych, ale też narazili się na kilka groźnych kontrataków ze strony unisławskiego Teamu. Groźną akcję w 16. minucie meczu przeprowadzili goście, a piłkę z linii bramkowej musiał wybijać Mikołaj Siwecki. W samej końcówce spotkania dwoma groźnymi strzałami popisał się Marcin Antczak, a piłka po jednym z nich pechowo odbiła się od słupka i wyszła poza linię końcową boiska.

Druga połowa niestety rozpoczęła się pechowo dla obornickiej drużyny. Chwilę po wznowieniu meczu niedokładne podanie, na bramkę zamienili goście i na tablicy świetlnej zrobiło się 1:1. Zbyt łatwo stracona bramka wybiła trochę z rytmu naszych piłkarzy, przez co do ich gry wkradło się nieco nerwowości. Po serii strzałów, głównie z dystansu, testujących bezbłędnego wczoraj Szymona Jankowskiego, przyszedł wreszcie czas na Auto Wicherka, ale po dobrze wykonanym rzucie rożnym, piłki w polu karnym nie opanował Kamil Ciesielski, który przed sobą miał już tylko bramkarza gości.

Gorąco pod bramką drużyny z Unisławia zrobiło się także dwie minuty później, kiedy to spotkanie na korzyść oborniczan rozstrzygnąć mógł Marcin Antczak. Najpierw z autu próbował strzelać Łukasz Laskowski, piłka jednak znalazła sie pod nogami Antczaka, który w sytuacji sam na sam trafił wprost w bramkarza, a dosłownie kilkanaście sekund później ponownie Marcin Antczak znalazł się sam przed bramkarzem. Tym razem mijając unisławskiego golkipera Marcin miał już przed sobą jedynie pustą bramkę, jednak z ostrego kąta trafił tylko w słupek. Głośny jęk zawodu na trybunach obornickiej hali. W odpowiedzi Unisław przeprowadził groźny kontratak, jednak niedokładne podanie jednego z zawodników gości zażegnało całe niebezpieczeństwo.

Do końca spotkania obie drużyny robiły co mogły starając się przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. W końcowce meczu o niesamowitym szczęściu mówić może, strzelec jedynej bramki dla gospodarzy, Marek Majchrzak. Jego fatalne podanie z autu wykonywanego blisko bramki, sprawiło, że do piłki dopadł jeden z piłkarzy gości i mając przed sobą pustą bramkę, na nasze szczęście, nieczysto uderzył piłkę głową, a ta powędrowała tuż obok słupka. Zapewne wszystkim kibicom oraz piłkarzom Auto Wicherka serca w tamtej chwili na moment zamarły... Minutę później sędzia zakończył ten pojedynek, o którym gospodarze będą chcieli jak najprędzej zapomnieć.

RKS Skorpion Bogdanowo pokonał Champion Rokietnica.
RKS Skorpion Bogdanowo rozegrał w niedzielę pierwszy mecz kontrolny. Rywalem był LKS Kicin.
Wojtek Dombrowicz był najskuteczniejszym zawodnikiem tegorocznej edycji ENEA Lech CUP. Wychowanek Akademii Piłkarskiej Oborniki zdobył 9 bramek.
Zdobyli jesienią 20 punktów, co dało im trzecie miejsce. Mowa o trampkarzach Lech Poznań Football Academy z Rogoźna.
Drużyna Lech Poznań Football Academy z Rogoźna wygrała turniej eliminacyjny w Gołańczy. Zespołem opiekuje się trener Jacek Węzik.
Wielkopolski Związek Piłki Nożnej rozesłał powołania do swojej kadry. Na konsultacje w Jarocinie powołani zostali zawodnicy naszych akademii.
Nad zachodnią Polską od kilku dni pada. Stan wielu boisk może nie pozwolić na bezpieczne rozgrywanie spotkań. Co wtedy?