Z wielką pasją, w piątkowy wieczór o swojej twórczości opowiadał bohater wernisażu -Aleksander Bergandy. W swoich obrazach odwołuje się do mitologii, świata podwodnego. Artysta czerpie z doświadczeń życiowych, podświadomości i fantasmagorii. Bergandy zastrzegł, by nie traktować dosłownie jego malarskich wizji. Jak sam twierdzi, Jego twórczość to antidotum na problemy i smutki życia codziennego. To także możliwość spełniania się.
Jego malarstwo można podzielić na bardziej mroczne i teraźniejsze, pełne fascynacji barwami, grą świateł i kolorów. W ramach ekspozycji różnorodność prac przeplata się ze sobą. Obok idei początków historii ludzkości można podziwiać barokowe w swej formie wizerunki koni.
Wystawa potrwa jeszcze do 6 marca. Zorganizowana została przez Dyrektor Krystyna Eichler oraz Różę Woziwodzką-Gawrońską, impresario artysty.
Aleksander Bergandy to Poznaniak, obecnie mieszka i pracuje na południu Francji. Najlepszy klimat i światło do swoich prac znajduje, gdy wraca do kraju, w Poznaniu. Jest absolwentem kulturoznawstwa Uniwersytetu im. A. Mickiewicza i jednocześnie doktorem etnologii. Od 2001 roku jest członkiem Związku Polskich Artystów Plastyków.
