W sobotę 23 listopada piłkarze nożni Sparty Oborniki rozegrali ostatni w tym roku mecz ligowy. Rywalem oborniczan była drużyna Zjednoczonych Trzemeszno, z którą spartanie najczęściej remisują. I tym razem mecz zakończył się remisem 0:0 i podziałem punktów.
Po dwóch porażkach z rzędu piłkarze Sparty Oborniki w niedzielę zagrali kolejny mecz na wyjeździe. Tym razem rywalem oborniczan była drużyna Świtu Piotrowo, która w poprzednim sezonie pokonała podopiecznych trenera Mariusza Drewicza na własnym terenie 3:1. Dla piłkarzy z Obornik ten mecz był bardzo ważny ze względu na miejsce w tabeli, oraz na chęć przerwania złej serii porażek. Sparta mimo iż przystąpiła do tego meczu bez kapitana Bartosza Cyranka oraz kontuzjowanego Marcina Radziwołka, zdołała pokonać Świt po bramce Wicbergera 1:0.
Porażką 0:1 zakończyło się sobotnie spotkanie piłkarzy Sparty Oborniki, którzy przegrali przed własną publicznością z Lubuszaninem Trzcianka. Oborniczanie osłabieni brakiem Mikołaja Panowicza, który pauzował za żółte kartki, zagrali w dość dziwnym ustawieniu bez nominalnego napastnika.
Remisem 1:1 zakończyło się sobotnie wyjazdowe spotkanie piłkarzy nożnych Sparty Oborniki, którzy zmierzyli się z Mieszkiem Gniezno. Oborniczanie pozostali na drugim miejscu, ale mają już 5 punktów straty do Tarnovii.
Aż pięć bramek zobaczyli kibice którzy w sobotnie popołudnie zjawili się na stadionie przy ul. Objezierskiej w Obornikach. Po emocjonującym meczu Sparta pokonała Płomień Przyprostynia 3:2.
Po mimo wielu trudności kadrowych spowodowanych m.in. kontuzjami, piłkarze Sparty Oborniki jechali do Lwówka po zwycięstwo. Sparta od początku narzuciła swój styl gry i efekty przyszły niespodziewanie szybko.