Wielkie emocje w Margoninie!

Leśnik Margonin wygrał niedzielne spotkanie ligowe ze Spartą Oborniki 4:3.
Mecz sąsiadów w tabeli V ligi wielkopolskiej gr. 1 miał kilka ważnych punktów zwrotnych. W pierwszej części spotkania mocno we znaki Sparcie dał się Kacper Gaca. Pierwszy raz pokonał Mateusza Guza w 35 minucie. Jeszcze przed przerwą uczynił to po raz drugi. W obu sytuacjach lepiej mogli zachować się obrońcy Sparty. Po 45 minutach Lesnik prowadził z MKS 2:0.
Druga odsłona rozpoczęła się tragicznie dla Sparty. Najpierw w 48 minucie boisko musiał opuścić Patryk Pacholski. Jeszcze w pierwszej części gry otrzymał on pierwszą żółtką kartkę. Po zmianie stron szybko i zasłużenie ukarany został drugim upomnieniem. To oznaczało spore problemy dla ambitnego zespołu z Obornik. Minutę później przypomniał o sobie bowiem kolejny raz Kacper Gaca. W 49 minucie po raz trzeci tego dnia wpisał się na listę strzelców.
Wynik 3:0 mógłby podłamać niejedną drużynę. Nie należy do tego grona zespół prowadzony przez trenera Piotra Kucharskiego. Już w 51 minucie Sparta wykorzystała brak zdecydowania obrony Leśnika. Między 72 i 75 minutą oborniczanie odrobili kolejne 2 bramki. Na tablicy wyników pojawił się wynik 3:3 i przede wszystkim duża nerwowość w poczynaniach gospodarzy, którzy uwierzyli za wcześnie w wygraną.
Rozstrzygnięcie spotknia padło w samej końcówce. W 89 minucie z blisko 20 metrów pięknym strzałem z rzutu wolnego pochwalił się Sebastian Kościański. Trafił bowiem w samo okienko bramki Guza i to gospodarze cieszyli się ostatecznie z wygranej.
W ostatnich minutach spartanie mogli przechylić wygraną na swoją stronę. Zabrakło jednak nieco szybszych decyzji pod bramką rywali. Drużyna z Obornik mogłą strzelić kilka bramek. Zrobili to jednak rywale.
Bramki zdobywali:
- Leśnik: K. Gaca 3, S. Kościański 1
- Sparta: J. Bukowski, P. Kosmowski, M. Lis