Do Nieczajny nie dotarł przedstawiciel Starostwa Powiatowego
Na wczorajsze zebranie do Nieczajny nie dotarł nikt ze strony Starostwa Powiatowego w Obornikach.
Mieszkańcy Sepna są już zmęczeni proszeniem się o pomoc obornickiego Starostwa. Niewielki przysiółek w Sołectwie Nieczajna ma spory problem. Leży bowiem na skrzyżowaniu dróg powiatowych. Starostwo Powiatowe w Obornikach nigdy nie posiadało wielkich zasobów finansowych na inwestycje w insfrastrukturę. Te jednak w ostatnim latach są jeszcze mniejsze ze względu na priorytet, jakim była rozbudowa szpitala.
Mieszkańcy Sepna najbardziej rozgoryczeni są tym, że są tak ignorowani. Niepojawienie się wczoraj nikogo ze Starostwa nie poprawiło atmosfery. Zaproszenie na zebranie otrzymał już 2 tygodnie temu wicestarosta Andrzej Okpisz. Potwierdził nam to Sołtys Nieczajny Jerzy Nowak.
Podczas zebrania od jednego z mieszkańców padły słowa: "A może powinniśmy zmienić powiat?". Secesję można jednak wykluczyć. Gmina Oborniki niewiele może zrobić w tej sprawie. Może jedynie prosić Starostę Obornickiego o pochylenie się nad sprawą. Z resztą niejednokrotnie Powiat otrzymywał już wsparcie finansowe od Gminy Oborniki, więc jest o czym rozmawiać. Tylko, że dróg powiatowych w podobnym lub tylko nieco lepszym stanie w gminie Oborniki jest wiele. W całym powiecie jest ich aż 306km. Krawiec kraje na ile mu materiału starcza. Tylko dlaczego czasem brakuje tego zwykłego ludzkiego zrozumienia i chęci spotkania się, porozmawiania. Po co rozbudzać emocje?