W PGKiM w końcu spokojniej
Po wielu miesiącach nerwów związanych z przegranym przetargiem w obornickim PGKiM wraca spokój.
Najważniejszym zadaniem przed zarządem spółki było zapewnienie bytu firmie, czyli najprościej ujmując, pracy dla kilkudziesięciu osób. Przed wyborami nie wróżyło to niczego dobrego.
Podjęto wiele działań, które miały uchronić PGKiM przed najgorszym. Rożważano różne scenariusze, ale ostatecznie zdecydowano się na podpisanie umowy z FB Serwis. Zostając podwykonawcą hiszpańskiej firmy obornickie Przedsiębiorstwo zapewniło sobie przetrwanie przez następne 3 lata. Pracownicy najbardziej odetchnęli z ulgą. Dla części z nich była to podwójna radośc, albowiem przejdą oni z umowy zlecenia na umowy o pracę.
Choć prezes Sławomir Haraj zdaje sobie sprawę z tego, że w roli podwykonawcy nie może liczyć na wielkie zyski, to jednak zapewnia to stabilność spółce. Daje to możliwość planowania innych przedsięwzięć. Rozważana jest m.in. kwestia udziału w przetargu na odbiór odpadów w gminie Szamotuły. Najważniejszym zadaniem jednak w tej chwili jest przygotowanie firmy do przejęcia sektora poznańskiego. W dniu 1. stycznia 2015 PGKiM oficjalnie będzie już obsługiwało Winogrady. W dniu 31.12.2014r. opuszczać go będzie VIKOM i obornicka firma będzie musiała wstawić szybko swoje pojemniki/kojce na śmieci. Dla części pracowników PGKiM zapowiada się wyjątkowy sylwester.
Ratunkiem przed dużym zamieszaniem na przełomie nowego i starego roku może być odsprzedaż pojemników przez VIKOM. Na razie droga do tego celu jest jednak daleka i bardzo kręta.