Skip to main content


Włamał się do sklepu monopolowego. Grozi mu 10 lat więzienia

| KPP Oborniki | Bezpieczeństwo

11 kwietnia br. oborniccy policjanci zatrzymali podejrzanego o kradzież z włamaniem do sklepu monopolowego na terenie Obornik. Amator cudzego mienia odpowie za swój czyn przed sądem.

W nocy 11 kwietnia br. do Komendy Powiatowej Policji w Obornikach wpłynęło zgłoszenie, że w jednym ze sklepów na terenie Obornik doszło do kradzieży z włamaniem. Łupem padł alkohol, pieniądze oraz wyroby tytoniowe. Kilka godzin później włamywacz był już w rękach mundurowych.

W toku prowadzonych czynności policjanci ustalili, że 31-letni mieszkaniec gminy Obornik poprzez wybicie szyby w oknie wystawowym włamał się do sklepu monopolowego skąd dokonał kradzieży pieniędzy, papierosów i alkoholu. Straty właściciel oszacował na ok. 4 500 zł.  Policjanci odzyskali część skradzionego mienia.

Oborniccy kryminalni przedstawili podejrzanemu zarzut kradzieży z włamaniem. Amator cudzego mienia przyznał się do zarzucanego mu czynu. Kradzież z włamaniem zagrożona jest karą do 10 lat pozbawienia wolności. 31-latkowi grozi jednak wyższy wymiar kary, bowiem mężczyzna dopuścił się tego przestępstwa w warunkach recydywy.

Fot. KPP Oborniki

Oborniccy policjanci zatrzymali 3 osoby, które były poszukiwane do odbycia wcześniej zasądzonej kary oraz 1 osobę do ustalenia miejsca pobytu.
Do tragedii doszło w Poznaniu, podczas akcji gaszenia pożaru kamienicy przy ul. Kraszewskiego. Dwóch strażaków zginęło w chwili wybuchu, znajdowali się oni w najniższej kondygnacji budynku.
W Zawadach piorun uderzył w budynek mieszkalny. Obyło się bez dużych strat.
Oborniccy policjanci z wydziału kryminalnego dokonali zatrzymania 29-latniego mężczyzny, podejrzanego o posiadanie znacznej ilości narkotyków.
Zastrzeżenie numeru PESEL staje się w obecnej chwili jednym z najważniejszych zasad bezpieczeństwa swojej tożsamości! Warto go mieć na stałe zastrzeżony, ale trzeba pamiętać o konsekwencjach!
Oborniccy policjanci zatrzymali mężczyznę, który przywłaszczył sobie 2 auta.
Załogi Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, które tylko w ubiegłym roku były wzywane do prawie 12 tys. wypadków i pilnych, trudnych przypadków, muszą się ciągle szkolić, żeby być w stanie jak najlepiej pomagać pacjentom m.in. po ciężkich urazach, poparzeniach czy nagłym zatrzymaniu akcji serca.