Rozpoczął się Rok Rodziny
„W czasie pandemii ze szczególną miłością spoglądamy na te rodziny, które cierpią, które opłakują swoich najbliższych, które doświadczają trudnych i bolesnych wyzwań, przeżywają różne kryzysy” – mówił abp Wojciech Polak podczas Mszy św. inaugurującej w Uroczystość św. Józefa Rok Rodziny w archidiecezji gnieźnieńskiej.
Metropolita gnieźnieński za papieżem Franciszkiem przypomniał w HOMILII, że Kościół głosi niestrudzenie „dobrą nowinę” o rodzinie po to, aby fundamentem naszych rodzin była „ewangeliczna wizja małżeństwa, wzajemne zrozumienie i szacunek dla życia ludzkiego”.
W tą wizję – jak podkreślił – wpisuje się szczególne powołanie męża i ojca, którego wzorem jest św. Józef, którego rok z woli papieża Franciszka również obchodzimy.
„To prawda, że nikt nie rodzi się ojcem, ale ojcem się staje. I nie staje się nim dlatego, że wydaje dziecko na świat, lecz ponieważ odpowiedzialnie podejmuje o nie troskę. Ojciec troszczy się o dziecko i zabiega, by cierpliwie wprowadzać je we wszystkie doświadczenia życia, w rzeczywistość. On je uczy odczytywać wyzwania i pokonywać pojawiające się trudności. Nie zatrzymuje go, nie zniewala, nie bierze w posiadanie, ale czyni je zdolnym do wyborów, do wolności, do wyruszenia w drogę. I tylko w ten sposób wychowuje je do prawdziwej wolności, do prawdy, do miłości” – mówił abp Polak nawiązując do listu papieża Franciszka „Patris corde”.
Właśnie taką prawdę o ojcostwie – tłumaczył dalej – prawdę o ojcostwie, które wyrzeka się pokusy, by życie dzieci układać według własnego życia, pokazuje nam i pozwala zrozumieć ojcostwo św. Józefa. Jego wezwał Bóg, aby służył bezpośrednio osobie i misji Jezusa. I choć z pewnością nie była to nigdy misja łatwa i prosta, to jednak św. Józef wykazywał się w niej prawdziwie twórczą odwagą i ojcowską miłością.
„Chcemy wpatrywać się w ten szczególny przykład, jaki on nam zostawił, a także od niego czerpać siłę, by dawać w tym świecie, w jakim my wszyscy, duchowni i świeccy, dziś żyjemy, naprawdę przekonujące świadectwo o miłości rodzinnej” – wskazał Prymas.
Metropolita gnieźnieński nawiązał też do czytanej w liturgii słowa Ewangelii o znalezieniu Jezusa w świątyni, przyznając, że i wówczas Józefowi i Maryi nie zabrakło twórczej odwagi i determinacji. Po trzech dniach bezowocnych poszukiwań wśród krewnych i znajomych podjęli przecież ryzykowną i nie zapowiadającą sukcesu decyzję o powrocie do Jerozolimy.
„Bo w obliczu trudności można się zatrzymać i zejść z pola walki, lub coś wymyśleć. Można jednak tak zaufać Panu Bogu i intuicji swego ojcowskiego serca, a wtedy sami doświadczamy również i tej prawdy, że czasami to właśnie przeżywane przez nas trudności wydobywają z każdego z nas możliwości, o posiadaniu których nawet nie mieliśmy do tej pory pojęcia” – mówił Prymas cytując raz jeszcze „Patris corde” papieże Franciszka.
Na zakończenie homilii abp Polak zawierzył wstawiennictwu św. Józefa wszystkie rodziny, zwłaszcza te, które w tym trudnym pandemicznym czasie opłakują swoich najbliższych, które doświadczają różnych trudności i przeżywają kryzysy.
Przed Mszą św. abp Wojciech Polak przewodniczył nabożeństwu Drogi Krzyżowej, podczas której modlono się szczególnie za rodziny. Rozważania oparto na fragmentach listu o św. Józefie „Patris corde” papieża Franciszka.
B. Kruszyk KAI