Na czym polega fenomen modyfikowanych pap termozgrzewalnych?

Mimo upływu lat wciąż wielu z nas myśląc o papach wyobraża sobie kruche, łatwo butwiejące i niespecjalnie odporne na warunki atmosferyczne bitumy starej generacji.
Dzisiejsze propozycje producentów jednak diametralnie zmieniają nasze przeświadczenia i stereotypy zbudowane na odległych czasowo doświadczeniach. Wszystko zaś wskazuje, że papy jako pokrycie dachu lub też izolacja murów przeżywają właśnie swój renesans, dlatego poniżej opowiemy o nowoczesnych towarach z tej rozległej i wciąż nieodzownej kategorii.
Dlaczego nowe papy są modyfikowane?
Proces modyfikacji papy, chociaż brzmi naprawdę imponująco, w rzeczywistości sprowadza się o uzupełnienie mieszanki asfaltowej o tak zwane uplastyczniacze. Mogą być nimi zarówno taktyczne plastomery, jak i elastomery SBS, określane też mianem syntetycznych kauczuków. Prosty zabieg produkcyjny skutkuje niebotycznym polepszeniem wielu parametrów papy, co z kolei sprawia, że nic już nie przeszkadza fachowcom w głoszeniu funkcjonalności i łatwości pracy z tego typu bitumami. Przede wszystkim zmianie ulega wpływ wskazań termometru na materiał, który w wersji zmodyfikowanej wytrzymuje zarówno temperatury minusowe, jak też i te, gdy słupek rtęci sięga zawrotnych stu stopni. Możemy zatem sprawnie pracować nad pokryciem nawet w okolicach kalendarzowej zimy. Następną sprawą oprócz utrzymującej się stale elastyczności, pozostaje zmiana substancji stanowiącej podstawę budowy papowej rolki. Tak zwana osnowa, czyli element utrzymujący w ryzach warstwy asfaltu, nie jest już dłużej tekturowym arkuszem, podatnym na wilgoć i siły mechaniczne. Teraz mamy do czynienia ze szkieletami z giętkiego poliestru o doskonałej, chroniącej przed rozrywaniem, gramaturze lub też z równie skutecznym welonem szklanym.
Co daje nam termozgrzewalność papy?
Obok zmiany struktury i składu pap nowej generacji metamorfozie poddano również sposób ich mocowania. Podczas gdy dawniej podstawą łączenia papy z podłożem był kupowany osobno lepik asfaltowy, aktualnie oprócz samej papy nie potrzebujemy już żadnych substancji łączących. Termozgrzewalne papy opierają się na specjalnej warstwie bitumicznej, która pod wpływem działania palnika gazowego zamienia się w efektywny klej. Zapewnia to nieporównywalnie większą przyczepność papy oraz odporność na działanie wiatru i czynników mechanicznych. Poza tym układanie papy w ten sposób zaoszczędza wiele czasu, jest mniej obciążone ryzykiem błędu (większa szczelność łączeń) a także skutecznie podnosi żywotność pokrycia – dziś szacujemy ją z wielką dozą spokoju na około trzydzieści lat! Zdecydowanie warto więc przy najbliższym remoncie dachu bądź wymianie izolacji fundamentów pomyśleć o nowych papach.