Byliśmy tłem dla jednego z najbardziej utytułowanych klubów w historii piłki ręcznej. Grunwald szybko odskoczył Sparcie. Doświadczony rywal nie oddaje tylu bramek przewagi. Przegrywamy 22: 33.
Mecz rozpoczęliśmy nietypowo, z dwoma obrotowymi w ataku pozycyjnym. Ze względu na uraz nie mógł w tym meczu wystąpić środkowy rozgrywający Błażej Kwiatkowski. Przez cały tydzień ze względu na kontuzje nie trenowali również Artur Pachulicz i Maciej Włudarczak. Pierwsze minuty pod dyktando gości, którzy obdarowani piłkami podanymi w ręce skontrowali Spartę.
Już w 5 minucie trener Marek Arciszewski poprosił o czas dla swojego zespołu. Niestety dalej marazm w ataku pozycyjnym, w którym rzucamy 1 bramkę w 10 minut. Rywale kontrują nie wracających się do obrony oborniczan. Po kwadransie przegrywamy 10 bramkami. Ekipa Marka Arciszewskiego i Tomasza Witaszaka popełnia proste błędy. Od utraty większej ilości bramek zespół ratuje w bramce Sebastian Kustoń. Pierwsza połowa bezlitosna w wykonaniu Grunwaldu. Przegrywamy 13 : 6. Po zmianie stron ożywiła się nasza obrona, dobrą zmianę na lewym skrzydle dał Piotr Myszkowski. W ataku odpalił Adrian Wosicki, który pokazał jak rzucać z II linii.
Doświadczeni w pierwszoligowych bojach zawodnicy z Poznania nie dają jednak zbliżyć się wynikom obu drużyn. Na tablicy wyników końcowy rezultat widniał 21 : 34 ale sędziowie stolikowi popełnili błąd. Z obliczeń protokołu wynik meczu to 33 : 22. Sytuacja przy stoliku nie zmienia jednak podziału punktów. Te jadą do Poznania umacniając Grunwald na 2 miejscu w tabeli.
Sparta nadal bez zwycięstwa zamyka stawkę II ligowców. Marek Arciszewski nie jest zadowolony z gry swoich podopiecznych:
,, Niestety mamy duże problemy mentalne, wychodzimy na mecz tak spięci, że nie potrafimy logicznie rozwiązywać sytuacji na boisku. Do tego nie wracamy się do obrony przez pierwszy kwadrans, co jest dla mnie niewytłumaczalne. Można nie mieć sił w ostatnim kwadransie, zwłaszcza w tak okrojonym składzie osobowym. Wolę walki rozgrzewaliśmy w trakcie meczu. Druga połowa przyzwoita, jak się okazuje z protokołu wygrana przez nas 16 : 10. Tak trzeba było powalczyć od początku a nie dać się zapędzić w przysłowiowy narożnik. Dobrze w bramce młodzi Sebastian Kustoń i Paweł Rybarczyk, oboje wykorzystali swoje szanse. Bardzo dobra druga połowa w wykonaniu Adriana Wosickiego, chłopak robi postępy z meczu na mecz. Ligowy debiut zaliczył Filip Matuszak, który był widoczny na boisku choć miałem do niego pretensje o nonszalancko wykonany karny. Na dzisiaj musimy poprawić dwójkową współpracę w obronie. W ataku najbardziej przeszkadza nam głowa, brakuje wtedy zdecydowania i podajemy piłkę przeciwnikom. Komfortu punktowego nie ma i trudne mecze przed nami. Wiem że kibice liczą na więcej, nie poddamy się i postaramy się nie zawieść. "
Sparta: Kustoń, Rybarczyk, Wtorek, Wosicki 5, Golczyński 5, Włudarczak Maciej 5, Włudarczak Michał 1, Myszkowski 5, Ratajczak J. 1, Matuszak, Pachulicz, Kołodziej, Tepper.
