Sparta Oborniki wygrała w sobotnie popołudnie z drużyną Conordii Murowana Goślina.
Przed tygodniem drużyna Piotra Kucharskiego wróciła bez punktów z Czerniejewa. Zespół tamtego dnia nie wykorzystał najlepszych okazji stzreleckich, a do tego dostosował się do poziomu gry Czarnych. W efekcie do Obornik Sparta wracała bez nawet jednego punktu. W sobotę musiała wygrać, aby nadal poważnie mysleć o najwyższych celach na ten sezon.
Niestety kolejny raz piłkarze obu drużyn musieli walczyć w upale. Nie pomagało to żadnemu zespołowi, ale warunki były takie same dla wszystkich. Na pierwszą bramkę kibice musieli czekać prawie pół godziny. W 29 minucie na listę strzelców wpisał się Gracjan Pachelski i goście objęli prowadzenie. Sparta dzięki Patrykowi Kosmowskiemu doprowadziła do wyrównania jeszcze przed przerwą. Niestety spartanie na tyle byli już myślami poza boiskiem, że Concordia w 44 minucie ponownie objęła prowadzenie. Jacka Wosickiego tym razem pokonał Damian Kozłowski.
Sparta po przerwie musiała zagrać odważnie i skutecznie. Efekt przyszedł w 63 minucie, gdy do wyrównania doprowadził Norbert Jabłoński. Na tym gospodarze nie poprzestali. Kwadrans później na listę strzelców wpisał się Marcin Kowalczyk i wyprowadził Spartę na prowadzenie 3:2. Oba zespoły nie poprzestawały na swoich staraniach. Okropny upał dawaj się we znaki wszystkim i wynik już nie uległ zmianie. Sparta odniosła drugą wygraną w tym sezonie.
W zespole Concordii wystąpił Łukasz Zenger. Występował on przez kilka sezonów w Sparcie. O nim, jak i o meczu, mówił Dajan Nowak.
