Zimny prysznic dla Rożnovii po przerwie
Rożnovia Rożnowo ma o czym myśleć po debiucie w lidze okręgowej.
Beniaminek z Rożnowa przygotował przed sezonem szeroką kadrę. Doświadczeni poprzednimi rozgrywkami, ale i też mając swoje ambicje, rożnowianie mieli zacząć agresywnie od pierwszej minuty meczu z Lechitą Kłecko. Pierwsza groźna akcja miała miejsce w 12 minucie, kiedy Robert Sołowiej przeniósł piłkę nad poprzeczką. Kilka minut później ponownie zabrakło odrobiny szczęścia gospodarzom. Goście nie byli wcale zespołem gorszym, ale upływające minuty pozwalały Rożnovii opanowywać nerwy i radzić sobie z pressingiem rywala. W 25 minucie już nie pomylił się popularny słowik i Roznovia cieszyła się z prowadzenia. Do przerwy Sołowiej wpisał się jeszcze raz na listę strzelców i Lechita Kłecko przegrywał po 45 minutach 2:0.
To co wydarzyło się zaraz po zmianie stron boiska mogło doprowadzić do zasłabnięcia niejednego z kibiców Rożnovii. W ciągu 2 minut gospodarze stracili 2 bramki i zarazem prowadzenie, które wydawało się komfortowym na drugie 45 minut. Trener Mariusz Szyszka miał tego dnia szczęście. Na boisko posłał Ayerume Emmanuel. Ten szybko odwdzięczył się zaufaniem i Rożnovia prowadziła 3:2. Ostatnie 15 minut nie przyniosło zmiany rezultatu. Rożnovia zdobyła komplet punktów.