Grupa MoCarta w OOK
Zaczęło się tak: na scenie jest już trzech muzyków. Z wyraźnym zniecierpliwieniem oczekują czwartego. Zaczynają grać. Wtem pojawia się spóźniony wiolonczelista. Pędzi na swoje miejsce. Nagle potyka się na schodach i przewraca na proscenium. Wiolonczela uderza z hukiem o sceniczne deski. Muzyk masuje stłuczone udo, z troską ogląda obity instrument. Koledzy marszczą z niepokojem brwi.
- Utworzono .