Marzanna utopiona w Jaraczu
W dzień równonocy starosłowiańska tradycja nakazuje spalić lub utopić Marzannę. Marzannę czyli – Morę, Marenę, Śmiertkę, Śmierciuchę. Takimi określeniami nazywana była słowiańska bogini symbolizująca zimę i śmierć. Uśmiercenie kukły Marzanny symbolizuje odejście zimy i nadejście wiosny, czyli Jaryły, słowiańskiego boga płodności, zwiastuna wiosny.
Topienie Marzanny i oczekiwanie na przyjście wiosny Słowianie obchodzili w dniu równonocy, w święto Jaryły. Dzień i noc trwają tyle samo godzin. W święto Jaryły oprócz topienia lub palenia Marzanny malowano również jajka, co miało symbolizować energię i radość życia oraz mało zapewnić urodzaj i powodzenie na cały nowy rozpoczynający się wiosną rok wegetacyjny.
Współcześnie przenieśliśmy ślad prasłowiańskich obrzędów i rytuałów do naszej kultury masowej, gdzie pozbawiając świętości pogańskie bożki zachowujemy swego rodzaju rytuały, postępowania. Stąd to, w zgodzie z tradycją, 20 marca w Muzeum Młynarstwa w Jaraczu dokonano symbolicznego obrzędu spalenia i utopienia Marzanny i wywołania wiosny.
Na gości czekał stóg słomy którą uczestnicy spotkania wykorzystali do wykonania kukieł. Większość przybyłych zaopatrzonych było w drewniane stelaże oraz wiekowe suknie, prześcieradła. Wykonywanie Marzanny przyniosło już ogromną radość i frajdę. Na festyn przyjechały całe rodziny z okolic Rogoźna, Obornik a nawet Poznania czy Piły. W imieniu gospodarzy imprezę prowadził pracownik muzeum Mateusz Klepka, przyodziany w strój młynarza z przełomu lat 70-tych przywitał wszystkich i zaprosił do uformowania korowodu, który przeszedł na przystań kajakową i tam dokonano rytuału spalenia i utopienia Marzanny. Tym, którzy nie zdążyli rano odpowiednio się pożywić zapewniono posiłek w postaci swojskiego chleba ze smalcem.
Ogromną atrakcją dla licznie przybyłych dzieci było wspólne wywołanie Wiosny, która nie zawiodła i przybyła, dosłownie i w przenośni. Wiosna ubrana w kwiecisty kapelusz zaprowadziła widzów pod wiatrak znajdujący się na terenie Muzeum, gdzie przy pomocy dziewięciu „siłaczy” sprawdzono czy wiatrak ma sprawny mechanizm ustawiania się do kierunku wiatru. Spotkanie zakończyło się zabawami i konkursami dla najmłodszych.
Niedziela zaczęła się zimno, a nocny przymrozek pokazał, że zima nie chce odejść tak łatwo, ale zaraz po utopieniu wszystkich kukieł, nad Jaraczem zaświeciło słońce - wiosna przyszła.
MarcinP