Obornicka kranówka tańsza niż jeden grosz? Tak! A do tego bezpieczna i smaczna

W świecie, gdzie wszystko drożeje, jedno pozostaje zadziwiająco tanie – woda z kranu w Obornikach. Produkowana przez lokalną Stację Uzdatniania Wody w imponującej ilości 5 milionów litrów dziennie, trafia prosto do naszych domów. Rocznie to aż 1,8 miliarda półlitrowych porcji – i to bez plastiku, noszenia zgrzewek i pustych butelek pod zlewem.
Ile kosztuje taka półlitrowa porcja? Zaledwie 0,25 grosza. Tak, to nie błąd – jedna czwarta grosza. Dla porównania: sklepowa woda 0,5 l to dziś wydatek około 2 złotych. Różnica? Około 800 razy taniej!
Nie trzeba być ekologiem czy księgowym, żeby wyciągnąć prosty wniosek: kranówka się po prostu opłaca.
– Obornicka woda jest regularnie badana, spełnia wszystkie rygorystyczne normy i jest w pełni bezpieczna do picia bez przegotowania – podkreśla Krzysztof Nowacki, prezes PWiK Oborniki. – Jesteśmy dumni z jakości naszej wody, ale przypominamy też, że o jakość w instalacjach domowych powinien dbać właściciel nieruchomości. To właśnie stary stan rur może odpowiadać za nieprzyjemny smak czy zapach.
Z kolei Tomasz Szrama, Burmistrz Obornik, zachęca mieszkańców do korzystania z tego dobra lokalnego:
– To, że możemy pić zdrową, lokalną wodę za ułamek grosza, to przywilej, z którego warto korzystać. Picie kranówki to nie tylko oszczędność, ale też wyraz troski o środowisko. Cieszę się, że coraz więcej mieszkańców Gminy Oborniki wybiera właśnie ten kierunek.
Z badań Uponor wynika, że aż 72% Polaków ocenia wodę z kranu jako dobrą lub bardzo dobrą. Coraz więcej z nas pije ją na co dzień, nie tylko z ekonomii, ale i z ekologii. Tylko niewielki odsetek skarży się na jakość – i jak podkreślają eksperci, wina zwykle nie leży po stronie dostawcy, a instalacji w budynkach.
A teraz dobra wiadomość dla przyszłości – Rada Ministrów zatwierdziła projekt nowelizacji ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę, który wdraża nowe unijne standardy. Ma być jeszcze lepiej, jeszcze czyściej.
Więc zamiast dźwigać zgrzewki, odkręć kran i… po prostu pij. Na zdrowie, dla portfela i dla planety. 💧