Polska nie jest zagrożona recesją
Niepewna sytuacja w strefie euro i niepokojące dane GUS nie wróżą dobrze polskiej gospodarce. Jednak zdania wśród ekonomistów są podzielone: jedni wieszczą wyraźne spowolnienie w tym roku, inni wręcz przeciwnie - podnoszą prognozy wzrostu gospodarczego. Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju podwyższył swoje prognozy PKB z 2,7 proc. na 2,9 proc. - Polska nie jest zagrożona recesją - uważa Bohdan Wyżnikiewicz, wiceprezes Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową.
Z danych Głównego Urzędu Statystycznego za czerwiec wynika, że polska gospodarka nieco zwalnia. Nasze pensje nieznacznie wzrastają, ale podwyżka jest w całości "zjadana" przez inflację - w ujęciu rocznym poziom inflacji i wzrostu wynagrodzeń wyrównał się i wynosi 4,3 proc. Kiepsko radzi sobie również produkcja przemysłowa. W czerwcu wzrosła o 1,2 proc.
- Wzrost PKB w II kwartale będzie zapewne nieco poniżej 3 proc., co wcale nie świadczy o tym, że mamy popaść w większe kłopoty gospodarcze - uważa Bohdan Wyżnikiewicz.
Niepewność na rynkach zwiększa jednak lęk przed wielkim krachem. Raport Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych wskazuje, że 60 proc. firm źle ocenia swoją przyszłość finansową. Wielu opiera swoje obawy na podstawie doniesień z krajów UE dotkniętych kryzysem. To hamuje popyt wewnętrzny.
- Polska nie jest zagrożona recesją. W każdym razie prawdopodobieństwo recesji jest niewielkie. Mówi się o spowolnieniu, a media lubią wyolbrzymiać słowo spowolnienie - wyjaśnia w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria wiceprezes Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową.
Tymczasem nawet takie autorytety jak amerykański ekonomista prof. Nouriel Roubini przekonują, że 2013 rok będzie gorszy niż pamiętny 2008 rok. To właśnie ten naukowiec przewidział w 2008 roku wielki krach na amerykańskim rynku, który rozpoczął ogólnoświatowy kryzys finansowy.
Według ekonomisty do kłopotów światową gospodarkę doprowadzić mogłyby m.in. pogłębiający się kryzys zadłużenia w Europie i cięcia wydatków w Stanach Zjednoczonych.
- Ja nie wierzę w scenariusze katastroficzne, zwłaszcza w wykonaniu pana prof. Roubiniego. On po prostu na tym, że raz mu się udało trafić, zrobił wielki biznes. Jego podejście moim zdaniem jest niewiarygodne. Wydaje mi się, że dla polskiej gospodarki nie ma tego typu zagrożeń. Niemniej jednak scenariusz katastroficzny jest moim zdaniem nieprawdopodobny - mówi Wyżnikiewicz.
Jego zdaniem gospodarka UE, w tym strefy euro wkrótce podniesie się, bo kontynent ma ogromny potencjał pozwalający pokonać obecną recesję. Wiceprezes Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową przekonuje również, że stanie się to w momencie uporania się z kryzysem finansów publicznych. Ale tu potrzeba już porozumienia politycznego, który z trudem wypracowywane jest od kilku lat w całej strefie euro.