Przejdź do głównej treści

W tym roku nawet o 30 proc. mniej pasażerów w pociągach. Rośnie ryzyko zawieszania połączeń (film)

| newseria.pl | Gospodarka

Praca i nauka w formie zdalnej oraz nieczynne hotele ograniczają ruch pasażerski w pociągach. W czasie najbardziej restrykcyjnego lockdownu wiosną przewozy spadły nawet o 90 proc., a średnio w całym roku spadek wyniesie 20–30 proc. – Jeśli dalej będziemy mieli do czynienia z przymknięciem gospodarki i część osób będzie pracowała zdalnie, to można się spodziewać, że niektóre pociągi zostaną zawieszone – przewiduje Jakub Majewski, prezes zarządu Fundacji Pro Kolej.

– Pierwsza połowa roku na kolei była bardzo specyficzna. Przez pierwsze dwa miesiące było więcej pasażerów w pociągach niż rok wcześniej, co potwierdzało tendencję wzrostową utrzymującą się od czterech–pięciu lat. Potem nagle nastąpiło załamanie, zamknięcie gospodarki, ludzie pozostali w domach, a spadek liczby pasażerów w pociągach sięgnął 90 proc. W wakacje było znowu lepiej, a we wrześniu naprawdę dobrze – przybyło pasażerów, a rynek zaczął się odbudowywać. Były takie województwa, w których brakowało raptem kilku procent do tego, żeby wyrównać wynik z września ubiegłego roku – wyjaśnia sytuację na kolei dr Jakub Majewski w rozmowie z agencją Newseria Biznes.

W kolejnych tygodniach na zmniejszenie się ruchu pasażerów wpłynęło częściowe przeniesienie nauki do online’u, początkowo studentów i uczniów szkół ponadpodstawowych, potem także uczniów podstawówek. Jak podkreśla prezes Fundacji Pro Kolej, to grupy pasażerów wyjątkowo wiernych kolei. Potem nałożyły się na to wprowadzane restrykcje – zamknięcie hoteli dla gości innych niż biznesowi, a także rządowa rekomendacja wprowadzenia pracy zdalnej w firmach w jak najszerszym zakresie.

Zdaniem eksperta sytuacja raczej nie będzie tak zła jak w pierwszej połowie roku, ale niewątpliwie transport kolejowy – patrząc na wyniki z całego roku – zostanie silnie dotknięty skutkami pandemii. Szacunki dotyczące przewozów pasażerskich pokazują, że w tym roku kolej przewiezie 20–30 proc. mniej pasażerów niż zazwyczaj i przychody będą proporcjonalnie niższe.

– Na szczęście kolej pasażerska w zdecydowanej większości jest wspierana przez państwo. Jest to usługa publiczna, tak samo jak wszystkie pozostałe, np. służba zdrowia, która musi funkcjonować nawet wtedy, kiedy nie przynosi dochodów. W związku z tym część strat przewoźników kolejowych będzie rekompensowana przez budżety państwowe lub samorządowe – dodaje prezes Fundacji Pro Kolej.

Podkreśla, że w pierwszej połowie roku spółki kolejowe otrzymały pomoc publiczną, aby nie doszło do likwidacji połączeń. W wielu miejscowościach kolej była jedynym środkiem transportu publicznego, który w czasie pandemii zapewniał dostęp do usług publicznych.

– Mam nadzieję, że razem z tą drugą falą pandemii pojawią się także środki finansowe dla kolei, żeby ludzie, którzy mają taką potrzebę, mogli dojechać do pracy, np. pracownicy służby zdrowia – podkreśla Jakub Majewski. – Jeśli dalej będziemy mieli do czynienia z częściowym zamknięciem gospodarki, jeżeli dalej część pracowników będzie pracowała zdalnie, to można się spodziewać, że niestety spadki w przewozach będą na tyle duże, że część pociągów zostanie zawieszona.

To wydaje się nieuniknione. PKP Intercity na początku listopada zawiesiło część swoich połączeń. Sytuację przewoźników kolejowych komplikują limity miejsc, które można udostępnić pasażerom. Ze względu na utrzymanie dystansu społecznego tylko połowa miejsc może być zajęta.

– Z jednej strony to dobrze, bo bezpiecznie, ale z drugiej strony przewoźnicy mają dylemat: jeżeli w pociągu mamy garstkę pasażerów, to czy ten pociąg powinien dalej mieć cztery czy pięć wagonów. Musimy znaleźć odpowiednie proporcje między kosztami uruchomienia takiego pociągu a bezpieczeństwem podróżnych. Natomiast jeżeli decydujemy, że to bezpieczeństwo podróżnych jest absolutnym priorytetem, że mimo wszystko pociąg powinien jechać zapełniony tylko w połowie, to należy ze środków publicznych zrekompensować puste fotele, czyli brak możliwości zarabiania – zaznacza prezes Fundacji Pro Kolej. – Jeżeli powiemy przewoźnikom, żeby radzili sobie sami, to jedynym wyjściem będzie odwołanie pociągu i pasażerowie nie pojadą wcale.

W przypadku przewozów towarowych spadek zapotrzebowania nie jest tak duży jak w ruchu pasażerskim, ale jednak bardziej trwały. Jak wyjaśnia Jakub Majewski, gospodarka zwolniła, eksport towarów się zmniejszył, a część fabryk została zamknięta na dłuższy czas i wraz z tym mniejsze były ich potrzeby przewozowe. Z drugiej strony rośnie transport intermodalny, rozwijają się przewozy kontenerowe, bo coraz chętniej i więcej kupujemy zdalnie. Statki przypływają do naszych portów, a dalej towar jest transportowany także pociągami, co zapewnia kolei pewien stały poziom zleceń.

 

Europejski Program Przemysłu Obronnego (EDIP) to kolejna inicjatywa UE, która ma wzmocnić ten sektor gospodarki Starego Kontynentu. Zgodnie z założeniami 1,5 mld euro w postaci dotacji ma trafić na innowacyjne projekty, wspólne europejskie zamówienia publiczne w obszarze obronności i zwiększenie pr…
Około 30 mln zł rocznie kosztuje Kasę Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego wypłata świadczeń gotówką przez listonosza. Co trzeci świadczeniobiorca wciąż nie decyduje się na otrzymywanie pieniędzy na konto bankowe. Kasa prowadzi kampanię, która ma ich przekonać do korzystania z bankowości, podkreśla…
Zwiększenie krajowych możliwości magazynowych paliw i bezpieczeństwa ich dostaw, modernizacja infrastruktury przesyłowej czy też współpraca międzynarodowa – to kluczowe elementy wzmacniania bezpieczeństwa energetycznego Polski w momencie, gdy sytuacja geopolityczna dynamicznie się zmienia. Logistyc…
Do jednostek KAS docierają informacje sygnalne, zwane potocznie donosami, dotyczące różnych naruszeń przepisów prawa podatkowego. Sygnaliści zwracają uwagę m.in. na brak wydawania paragonów, nieopodatkowany najem oraz tzw. życie ponad stan. Są też zgłoszenia związane z działalnością handlową w Inte…
70 proc. badanych firm z sektora MŚP w ekspansji zagranicznej widzi szansę na zwiększenie przychodów dzięki dostępowi do większej liczby klientów. Dla co trzeciej to możliwość zbudowania marki o światowej rozpoznawalności – wynika z raportu „Trendy w sektorze MŚP i e-commerce”, przygotowanego przez…
Naukowcy ze Stanfordu doszli do wniosku, że dwukrotna zmiana czasu w roku zaburza rytm dobowy, co w długim terminie prowadzi do częstszego występowania udarów i otyłości. Korzystniejszym rozwiązaniem byłoby zniesienie zmiany czasu, bez względu na to, czy zostaniemy przy czasie letnim, czy zimowym…
Co trzeci Polak nie podejmuje żadnej formy ruchu, w tym spacerów czy jazdy na rowerze – wynika z raportu Instytutu Badań Strukturalnych przygotowanego na zlecenie Benefit Systems. Ma to przełożenie nie tylko na ich zdrowie, ale i funkcjonowanie systemu ochrony zdrowia, ubezpieczeń społecznych oraz…