Przejdź do głównej treści


Coraz bliżej rozwiązanie problemu kredytów frankowych

| newseria.pl, fot BNS.ch | Finanse

Kredytobiorcy, którzy zaciągnęli kredyty we frankach, oraz sektor bankowy z niecierpliwością czekają na uchwałę Sądu Najwyższego w sprawie rozstrzygania sporów o kredyty frankowe. Ma ono nastąpić 13 kwietnia. Zdaniem dr. hab. Witolda Potwory z Wyższej Szkoły Zarządzania i Administracji w Opolu sprawiedliwe wydaje się proponowane przez KNF przeliczanie kwoty kredytu po kursach z dnia ich zaciągnięcia. Być może jednak Sąd Najwyższy zaproponuje inne rozwiązanie. Ekspert podkreśla, że szkodliwe byłoby rozwiązanie obciążające tylko jedną stronę sporu – kredytobiorców lub banki. KNF policzyła, że koszty dla banków w przypadku unieważnienia umów kredytowych mogłyby sięgnąć od 70 do 234 mld zł w zależności od przyjętego wariantu.

 Propozycja przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego, żeby przeliczyć kwoty po kursach złotówkowych z dnia pobrania kredytu, wydaje się być rozsądna – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes dr Witold Potwora, prorektor Wyższej Szkoły Zarządzania i Administracji w Opolu. – Albo przyjmiemy to rozwiązanie, albo też trzeba jednak czekać na indywidualne rozstrzygnięcia. To oczywiście może przedłużyć ten stan wysokiej niepewności. Czekamy też na rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego, być może on zaproponuje jakieś rozwiązania, które dzisiaj nie są znane.

Sąd Najwyższy miał się wypowiedzieć na ten temat już 25 marca, jednak termin został przesunięty o ponad dwa tygodnie na 13 kwietnia, co przedłużyło niepewność i wystawiło na próbę cierpliwość zarówno banków, jak i kredytobiorców. Po orzeczeniu TSUE z jesieni 2019 roku, zgodnie z którym unieważnienie umów kredytowych z niedopuszczalnymi klauzulami nie stoi w sprzeczności z prawem UE, frankowicze gremialnie ruszyli do sądów z pozwami, banki zaś zaczęły proponować ugody.

Jak przeanalizował portal Bankier.pl, na koniec 2020 roku giełdowe banki były stroną w ponad 28 tys. takich spraw sądowych. To wzrost o 148 proc. względem końca 2019 roku. Z danych KNF wynika, że na koniec lutego br. wszystkich kredytów we frankach było ok. 410 tys., a ich wartość to ponad 90 mld zł.

 Wydaje mi się, że polski system bankowy jest na tyle sprawny i na tyle skuteczny, że poradziłby sobie nawet z niekorzystnymi rozwiązaniami dla samych banków. Myślę jednak, że to powinno być podzielone mniej więcej po równo. Powinniśmy doprowadzić do sytuacji, że i system bankowy, i kredytobiorcy powinni mieć możliwość takiego załatwienia sprawy, żeby nie wpłynęła znacząco na ich kondycję – przekonuje dr hab. Witold Potwora. – Jestem przeciwny rozwiązaniu, które by stawiało w niekorzystnej sytuacji poszczególne banki, ale też jestem przeciwny takiej sytuacji, że kredytobiorca poniesie całe konsekwencje tego, że ktoś kiedyś go, co tu dużo mówić, oszukał.

Urząd Komisji Nadzoru Finansowego przedstawił na początku marca analizę konsekwencji rozstrzygnięć w tych sporach dla banków – w najbardziej optymistycznym scenariuszu będzie to kosztować sektor 34,5 mld zł, a w najbardziej niekorzystnym – aż 234 mld zł. Pierwszy wariant, zaproponowany w grudniu ub.r. przez przewodniczącego KNF, polegałby na zawarciu ugód z klientami, w ramach których mieszkaniowy kredyt walutowy od daty jego uruchomienia zostałby rozliczony tak jak kredyt złotowy. Wariant najbardziej kosztowny dla banków dotyczy sytuacji, w której doszłoby do unieważnienia kredytu i banki zwracają pobrane raty, zaś klienci nie zwracają kapitału. Jeśli kredytobiorcy zwracaliby pożyczony kapitał, straty bankowe byłyby o ponad połowę niższe (101,5 mld zł), a jeśli zwrotowi podlegałyby również koszty tego kapitału, to kwota ta spadłaby do 70,5 mld zł. W 2020 roku zysk netto sektora bankowego wyniósł 7,77 mld zł, co oznacza spadek o 43,8 proc. r/r.

– Gdy popatrzymy dzisiaj na oprocentowanie kredytów i lokat, które w zasadzie są na poziomie zero procent, a niektóre banki nawet sugerują, że poprzez system dodatkowych opłat to lokowanie w oszczędności będzie wiązało się z ponoszeniem dodatkowych kosztów przez klienta, to widzimy wyraźnie, że jest jeszcze możliwość pewnych działań, jeśli chodzi o marżę. Część banków powinna jednak zdecydować się na pomoc, na rozwiązania polubowne, które będą związane z długotrwałą umową. Można by zrezygnować z wysokich marż na rzecz tego, żeby zaufanie do sektora bankowego nie spadło – podkreśla prorektor Wyższej Szkoły Zarządzania i Administracji w Opolu.

Jednocześnie KNF poinformowała o prowadzeniu prac nad zwiększeniem liczby mediatorów w Sądzie Polubownym działającym przy komisji oraz przeprowadzaniem szkoleń, które zapewniłyby im najbardziej aktualną wiedzę na temat kierunków orzeczeń dotyczących sporów o kredyty frankowe.

Urząd Skarbowy w Obornikach przypomina o możliwości skorzystania z ulgi na dzieci. Rozliczenia podatkowe za rok 2024 należy złożyć do 30 kwietnia.
Każda szanująca się platforma handlowa Forex oferuje dziś dostęp do swoich zasobów w dwóch wariantach – tradycyjny, desktopowy, który uruchomimy na laptopie czy komputerze stacjonarnym, a także mobilny, dostosowany do korzystania z niego np. na smartfonie. Czy wersje te różnią się czymś od siebie…
Według najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego połowa pracowników w gospodarce narodowej zarabiała w październiku 2024 r. nie mniej niż 6 856 zł, a druga nie więcej.
Małe firmy to prawdziwi bohaterowie codzienności – przetrwają burze podatkowe, ataki klientów „wszystkowiedzących” oraz niekończące się telefony z ofertami „najlepszego prądu na rynku”. Ale gdy przychodzi do zarządzania finansami, nawet najtwardszym zdarza się złapać zadyszkę. Dlaczego? Bo płynność…
Do końca lutego emeryci i renciści otrzymali od organów rentowych roczne obliczenie podatku na formularzu PIT-40A lub informację o dochodach uzyskanych od organu rentowego na formularzu PIT-11A.
Do końca lutego osoby, które w ubiegłym roku pobierały wcześniejszą emeryturę lub rentę oraz dorabiały do swojego świadczenia, powinny poinformować ZUS o dodatkowych przychodach. Dotyczy to między innymi wynagrodzeń z umowy o pracę, umowy zlecenia, a także przychodów z prowadzonej działalności gosp…
Jeszcze tylko do 31 stycznia osoby prowadzące działalność gospodarczą na mniejszą skalę mają możliwość zgłoszenia się do Małego ZUS plus. Pozwoli im to na opłacanie niższych składek na ubezpieczenia społeczne.